Brytyjska firma Qinetiq stworzyła prototyp drona bojowego, którego można sterować laserowo. W ten sposób maszyna może nadal funkcjonować pomimo używanych zakłócaczy sygnałów radiowych. Takie rozwiązanie czyni ją niezwykle praktyczną, sprytną i niemal niezniszczalną na wojennym froncie.
Czytaj też: Tym pociskiem USA będzie oślepiać wrogów, wytyczając drogę potężniejszemu uderzeniu
Dron działa korzystając z systemu komunikacji optycznej zwanej przez twórców Free Space Optical Communication. System jest uzupełnieniem do klasycznego modelu sterowania radiowego. Uruchamia się ono, kiedy maszyna nie może lecieć z uwagi na różne zakłócenia, które może przeciwnik wojenny zastosować na polu walki.
Dron sterowany laserem – wróg nie będzie miał ich jak zablokować
Jest kilka elementów, które budzą obawy. Aby komunikacja laserowa mogła niezawodnie działać, obszar lotu drona powinien nie posiadać żadnych przeszkód terenowych. Czy dron da sobie radę w obszarze zabudowanym? Tego twórcy nie mówią.
Kolejne wątpliwości się tworzą podczas różnych warunków terenowych. Pole walki niekiedy bywa silnie zadymione od wystrzelających pocisków lub zakurzone od przejeżdżających czołgów. Zimą może panować nieznośny, gęsty smog w powietrzu. Te wszystkie czynniki mogą działać utrudniająco na prawidłową komunikację pomiędzy dronem a sterującym.
Pomimo kilku niewyjaśnionych kwestii, producent zdaje się chwalić swojego nowego drona. Jak przekazał w komunikacie prasowym Dave Dixon, kierownik techniczny Qinetic:
To innowacyjne rozwiązanie komunikacji optycznej na otwartej przestrzeni jest pierwszym w Wielkiej Brytanii i Europie zastosowanym na powietrznych systemach bezzałogowych. (…) Dostarcza dowodów na to, że zespoły, w których współpracują ludzie i maszyny, są istotną częścią działania wojsk w przyszłości.