Google Play z kolejną zmianą, chociaż ta niekoniecznie nam się spodoba
Nowa sekcja prywatności w Google Play opiera się na informacjach pochodzących od deweloperów i Google od samego początku tego nie ukrywało. Jednak oprócz tego dostępna była jeszcze automatycznie generowana lista uprawnień podlegająca dodatkowo weryfikacji przez firmę. Zmiana, którą ma zamiar wprowadzić Google, raczej nie będzie wpływać na większą czytelność i bezpieczeństwo.
Czytaj też: Windows 12 może pojawić się szybciej, niż mogliśmy się spodziewać
W praktyce oznacza to, że będziemy musieli ufać w słowa deweloperów, którzy sami określą jakie informacje zbiera ich aplikacja, a firma nie będzie miała wpływu na to, co znajdzie się w sekcji. Jak dobrze wiemy, z tym zapewne będzie różnie. Jedni deweloperzy podejdą do sprawy uczciwie, zaś inni zaczną ukrywać niektóre informacje, co z kolei będzie mogło potencjalnie wpływać na pojawianie się zagrożeń.
Czytaj też: Samsung czy TSMC? Kto przejmie produkcję układów nowej generacji firmy Qualcomm?
Google przypomniało, że do 20 lipca wszyscy deweloperzy muszą uzupełnić wymagane dane, przypominając, że opisy mają być szczegółowe.
Do 20 lipca 2022 roku wszyscy deweloperzy muszą zadeklarować, jakie dane użytkownika zbierają i przetwarzają ich aplikacje opublikowane w Google Play. Muszą również szczegółowo opisać sposób chronienia danych za pomocą metod bezpieczeństwa takich jak szyfrowanie. Obejmuje to dane zbierane i przetwarzane przy użyciu zewnętrznych bibliotek lub pakietów SDK używanych w aplikacjach.