Z powodu wspomnianych sankcji, Huawei nie może już korzystać z oprogramowania od Google, co jednak rozwiązano tworząc HarmonyOS. Jednak o wiele większym problemem jest brak dostępu do głównego dostawcy układów, czyli TSMC. Układy Kirin, które Huawei zwykł umieszczać m.in. w swoich flagowcach, szybko się skończyły, stawiając przed firmą pytanie – co dalej. Jak wiemy, chińscy producenci nie są w stanie produkować tak nowoczesnych chipów, jak wymaga tego obecny rynek, więc Huawei musi radzić sobie w inny sposób.
Czytaj też: Wyciekły europejskie ceny Samsunga Galaxy Z Flip4. Czy powinniśmy szykować się na duże podwyżki?
W przypadku obecnej flagowej serii Huawei P50, smartfony napędzane są przez Snapdragona 888 4G (wraz z sankcjami Huawei stracił dostęp do 5G) i oczekuje się, że kolejna generacja przyniesie pod tym względem ulepszenia.
Huawei P60 napędzi SoC Kirin 9100
Wedle najnowszych doniesień, W nadchodzącej serii producent nie sięgnie po chipset firmy Qualcomm, a po własny SoC – Kirin 9100. Mówi się, że będzie on wykonany w technologii 14 nm, co naprawdę nie zapowiada się dobrze. Dla porównania, obecny flagowy Snapdragon 8+ Gen 1 wykonano w procesie 4nm, zaś użyty w serii P50 Snapdragon 888 – w 5nm.
Czytaj też: Motorola potwierdza datę premiery razr 2022 i pierwszego na świecie smartfona z aparatem 200 Mpix
Co prawda źródło twierdzi, że tak źle nie jest, bo choć nowy Kirin ma być oparty na procesie 14 nm, jego wydajność ma być porównywana z układami produkowanymi w technologii 5 nm. Trochę trudno w to uwierzyć, ale cały czas trzeba pamiętać, że jest to jedynie plotka, która niekoniecznie musi okazać się prawdą. Premiery serii Huawei P60 spodziewamy się dopiero w 2023 roku, więc pozostało jeszcze dużo czasu.