Pudełko i dołączone wyposażenie
Cienki karton, plastikowa cienka wypraska, ale przynajmniej sprzęt odpowiednio zabezpieczony. Tak możemy podsumować pierwsze chwile z modelem Cloud Alpha Wireless, który dociera do nas w charakterystycznym dla HyperX pudełku wraz ze standardowym wyposażeniem, bo odbiornikiem na USB-A o rozmiarze przypominającym pendrive, krótkim przewodem ładującym USB-C, odpinanym mikrofonem, stosowną gąbeczką oraz zestawem papierologii z instrukcją obsługi na czele.
Najważniejsze cechy HyperX Cloud Alpha Wireless
- Ogólne
- Przeważający materiał: tworzywo sztuczne i aluminium
- Waga: 353 gramów
- Słuchawki wokółuszne zamknięte
- Nauszniki z pianką memory foam
- Elastyczna aluminiowa podstawa
- Regulacja rozstawu i wychylenia muszli
- Interfejs bezprzewodowym, radiowy
- Wbudowany akumulator o wytrzymałości do 300 godzin
- Kontroler poziomu głośności i mikrofonu na muszlach
- Wsparcie oprogramowania NGenuity
- Dynamiczne przetworniki neodymowe
- Średnica: 50 mm
- Impedancja: 32 Ohm
- Pasmo przenoszenia: 15 Hz – 21 kHz
- Czułość: -15 dBFS/Pa przy 1 kHz
- T.H.D: ≤ 2%
- Mikrofon odpinany
- Na elastycznym pałąku
- Dwukierunkowy z redukcją szumów
- Czułość: -15 dBFS/Pa przy 1 kHz
- Pasmo przenoszenia: nieznane
Design, materiały i wykonanie
Czerń i czerwień, to nie tylko połączenie świadczące o sprzęcie stricte dla graczy. To też jednoznaczne kultywowanie tradycji producenta, który już w kultowych “klałdach dwójkach” stawiał na to właśnie połączenie i to dokładnie w tych samych miejscach, bo w logo na muszlach, widełkach oraz przeszyciach krawędzi pałąka. Takie podejście po prostu się ceni, a że połączenie tego typu zdobyło uznanie graczy na całym świecie, można śmiało przewidzieć, że i w przypadku Cloud Alpha Wireless wyjdzie modelowi na dobre.
Przy tym wszystkim warto jednak podkreślić, że świetnie wyglądające metalowe osłonki muszli są już całkowicie gładkie, a nie wykonane w formie imitacji na szlifowane aluminium. Takie wykończenie zastosowano jednak w przypadku samych widełek, które są identyczne względem wszystkich innych nowych modeli HyperX.
Czytaj też: Test Mercusys MR80X. Sprawdzamy tani router Wi-Fi 6
To wszystko w ogólnym rozrachunku jest jednoznacznym wskazaniem, że HyperX posuwa się wręcz do kopiowania “jeden do jednego” nowszych modeli zestawów słuchawkowych (np. Cloud Alpha S). Zmienia więc tylko interfejs, technologię i to, co znajduje się wewnątrz muszli. Czy to problem? Zależy, ale z całą pewnością takie podejście pozwala producentowi ograniczyć koszty produkcji, więc teoretycznie dzięki temu możemy kupić produkty HyperX w atrakcyjniejszej cenie.
Kwestię wykonania i doboru materiałów Cloud Alpha Wireless można ocenić bardzo krótko, bo dwoma tylko słowami – “jest fenomenalnie”. Przejawia się to przyjemnym w dotyku plastikiem wokół muszli, aluminiowymi nakładkami na muszle z logiem producenta, solidnym połączeniem aluminiowego pałąka z muszlami oraz zadziwiająco giętkim pałąkiem obitym ekologiczną skórą (gładką od wewnątrz i “krokodylową” z zewnątrz) oraz pokaźną dawką pianki.
Szczególne cechy? Sporych rozmiarów pokrętło poziomu głośności na prawej muszli, które działa w bardzo satysfakcjonujący, “wytłumiony” sposób. Na krawędziach lewej muszli znalazł się z kolei wklęsły przycisk on/off, wypukły do dezaktywacji i aktywacji mikrofonu (świetne rozwiązanie, dzięki któremu ich nie pomylimy) oraz dwa porty. Jeden to USB-C do ładowania, a drugi jack do podpięcia ciekawego mikrofonu na giętkim i trzymającym nadany kształt pałąku, którego wieńczy mała czerwona dioda LED po dezaktywacji.
Ergonomia HyperX Cloud Alpha Wireless
Muszę przyznać, że kiedy po raz pierwszy usłyszałem o 300-godzinnej wytrzymałości tego zestawu słuchawkowego, nieco się przeraziłem. Żyjemy bowiem ciągle w czasach, gdzie imponująca wytrzymałość na jednym ładowaniu równa się prawie zawsze wysokiej wadze akumulatora. Oczywiście Cloud Alpha Wireless nie należą do najlżejszych ze swoimi 353 gramami wagi, ale i tak zamykają się na poziomie poniżej 400 gramów, a to najważniejsze.
Ta racjonalna waga w połączeniu z wysoką elastycznością pałąka, możliwością regulacji rozstawu muszli oraz dużym zakresem ich wychylenia, przekłada się na bardzo wysoki komfort. Zwłaszcza przez wykorzystanie pokaźnej ilości pianki memory w dużych, mieszczących całe małżowiny nausznikach. Te z jednej strony dobrze tłumią dźwięki z zewnątrz, jak i wewnątrz, a przy tym dziwnym trafem nie dręczą aż tak naszego aparatu słuchowego z racji niskiej przewiewności i tym samym podwyższonych temperatur wewnątrz nich.
Oprogramowanie NGenuity dla Cloud Alpha Wireless
Intuicyjne, przyjemne dla oka i nieprzesadzone – oto NGenuity do pobrania ze sklepu Windowsa w skrócie. Możemy w niej dostosować equalizer, aktywować funkcję dtsX Spatial Sound, zapisać trzy profile, ustawić czas do dezaktywacji, poziom czułości mikrofonu i głośności membran oraz ewentualnie dezaktywować głos asysenta.
Czytaj też: Test Sony Xperia 1 IV – smartfon ostateczny dla miłośników filmów?
Wspomniana wytrzymałość rzędu 300 godzin na jednym ładowaniu dotyczy wyłącznie słuchania na poziomie 50% głośności i spokojnie – to nie tak, że HyperX zmanipulował wyniki po to, aby dobrze wyglądały. 50-procentowy poziom głośności jest jak najbardziej zadowalający, bo Cloud Alpha Wireless to po prostu przykład bardzo głośnych słuchawek, które na maksymalnym poziomie mogą służyć wręcz za głośniki na stanowisku, a w codziennym użytkowaniu i tak będziecie posługiwać się poziomem 20-35%.
Test dźwięku
Jak na zestaw za 1000 zł, trudno się dziwić, że HyperX Cloud Alpha Wireless brzmią świetnie zarówno przy słuchaniu muzyki, jak i w grach. Szeroka scena muzyczna, wzorowe odseparowanie poszczególnych pasm dźwięku, wysoka szczegółowość i (co ciekawe) nieprzesadzony zbytnio bas, to główne zalety tego, co Cloud Alpha Wireless ma do zaoferowania w kwestii brzmienia.
Świetny efekt zapewnia zapewne dwukomorowa struktura muszli przy przetwornikach oraz ponadprzeciętne pasmo przenoszenia, które zamiast tradycyjnych 20-20000 Hz wynosi 15-21000 Hz. Co ważne, ewentualne subiektywne braki w brzmieniu możecie nadrobić w equalizerze w oprogramowaniu, a scenę możecie poszerzyć za sprawą technologii DTS Spatial Audio, która słyszalnie zwiększa przestrzenność generowanego dźwięku i potencjalnie zapewnia przewagę pozycjonowania nad przeciwnikiem.
Test mikrofonu Cloud Alpha Wireless
Jako że to jedyny element testowanego zestawu, którego sami możecie ocenić na odległość, oto samo nagranie, ujawniające ogólną jakość tego mikrofonu:
Test HyperX Cloud Alpha Wireless – podsumowanie
HyperX Cloud Alpha Wireless są wycenione na 199 dolarów, czyli w praktyce ~1000 złotych. To dużo, jak na słuchawki i zwłaszcza tak ograniczony zestaw słuchawkowy, który jest kompatybilny wyłącznie z komputerami osobistymi oraz konsolami PlayStation 4 i 5. To znacząco ogranicza wykorzystanie zestawu, a szkoda, bo taka cena i możliwości aż proszą się o uzupełnienie go dodatkiem Bluetooth czy nawet połączenia przewodowego.
Czytaj też: Test Motorola moto g82 5G – przyjemny przedstawiciel klasy średniej
Dostrzegam też problem w zbyt skromnym wyposażeniu, bo w zestawie powinny znaleźć się zastępcze materiałowe nauszniki oraz pewnego rodzaju worek w myśl transportu. Odpinany mikrofon sugeruje bowiem, że HyperX chciał zrobić z tego modelu coś znacznie bardziej uniwersalnego i nastawionego na mobilność.
Jednak jeśli jedyne czego potrzebujecie, to słuchawek do grania na PC/PS4 i 5, to Cloud Alpha Wireless wydają się ciekawą propozycją. Wszystko przez wysoki komfort, świetne wykonanie, imponującą wytrzymałość na jednym ładowaniu oraz wysoką jakość brzmienia, co podkreśla też dobry, choć niepowalający mikrofon. W ogólnym rozrachunku Cloud Alpha Wireless zasłużył jednak na wyróżnienie i polecenie: