Pierwsze chwile z Jabra Elite 4 Active
W pracy testera regularne deja vu jest czymś normalnym. Nie tylko przy sprawdzaniu sprzętu tego samego producenta, ale nawet kompletnie od siebie odmiennych. Przy Elite 4 Active od razu przypomniałem sobie wcześniej testowany model, bo w rzeczywistości jedyne różnice między nimi (z wyglądu i wykonania) sprowadzają się do innego zewnętrznego panelu. Zamiast tworzywa sztucznego zakończonego przyjemną dla oka “pobłyskującą” wstawką, Elite 4 Active doczekały się zewnętrznej części z twardego silikonu.
Czytaj też: Test Steelseries Apex Pro Mini Wireless. Sprawdzamy najdroższą klawiaturę Steelseries
Łatwo też dostrzec różnice w samych mikrofonach, bo zamiast zwyczajnych dziurek, Elite 4 Active doczekały się specjalnej siateczki nad nimi. Wraz z gumą-uszczelką, zapewniło to zapewne wzrost odporności z poziomu IP55 na IP57, co zapewnia, że słuchawki przetrwają nawet krótkotrwałe zanurzenia pod wodą. Równało się to również ze wzrostem wagi, bo obie słuchawki ważą po 5 gramów, a nie 4,4 gramów, jak Elite 3.
Jako że pozostałe kwestie wyposażenia i wykonania są identyczne, odsyłam Was do mojego wcześniejszego testu (kliknij tutaj), jeśli ciekawią Was szczegóły samych słuchawek oraz etui.
Funkcje i aplikacja Elite 4 Active
Przygodę z Elite 4 Active zaczynamy bardzo przyjemnie. Zwłaszcza jeśli mamy dostęp do smartfona z Androidem, bo po wyjęciu słuchawek z etui te bardzo szybko zaproponują połączenie, dzięki wsparciu technologii Google Fast Pair. Niby nic, ale zawsze coś uprzyjemniającego, jeśli akurat nie jest Wam po drodze z kuluarami ustawień Bluetooth (słuchawki działają z Bluetooth 5.2). W nie i tak radzę jednak Wam zajrzeć, aby upewnić się, czy korzystacie z kodeka aptX, bo w innym wypadku ograniczycie się do znacznie gorszego (SBC), a niestety na AAC liczyć nie możecie.
Czytaj też: Huawei MatePad Paper – czytnik ebooków, a nie tablet
Po połączeniu, koniecznie warto pobrać i zagłębić się w aplikację Sound+, bo z jej poziomu zadbacie o najnowszą wersję firmware (stabilniejsze połączenie i wyższa jakość gwarantowana). W niektórych przypadkach aktualizacja zapewni Wam nawet dostęp do nowych funkcji, bo przykładowo mój egzemplarz Elite 4 Active był przed aktualizacją… kopią Elite 3 – na co wskazuje obecność jedynie opcji HearThrough w ustawieniach.
Po aktualizacji Elite 4 Active zapewnia Wam:
- Możliwość podglądania poziomu naładowania słuchawek i etui
- Wyłączania lub wybierania trybu ANC/HearThrough (z regulacją)
- Dostosowywania brzmienia z poziomu 5-poziomowego equalizera
- Zarejestrowania słuchawek dla rozszerzonej 2-letniej gwarancji
- Umożliwienia lokalizowania ich ostatniej znanej pozycji
- Personalizacji ANC i HearThrough
- Dostosowywania opcji podczas rozmów
- Aktywacji włączania Spotify po dwukrotnym naciśnięciu
Sterowanie z poziomu słuchawek jest realizowane za pośrednictwem przycisków w zewnętrznych częściach obudów i choć nie możemy go zmieniać, wydaje się bardzo intuicyjne. Przykładowo, pogłaśniamy słuchawki (to poziom niezależny, a nie systemowy) poprzez przyciśnięcie przycisku prawej słuchawki na dłużej i ściszamy z wykorzystaniem tej po lewej. Z kolei wznawiamy/wstrzymujemy odtwarzanie po jednokrotnym kliknięciu prawej i zmieniamy między ANC/Off/HearThrough poprzez klikanie tej lewej (więcej informacji znajdziecie w instrukcji).
Warto jeszcze wspomnieć o tym, że akumulatory wbudowane w Jabra 4 Active zapewniają do 28 godzin wytrzymałości, z czego jednorazowe wyciągnięcie słuchawek z etui zapewnia do 7 godzin odtwarzania muzyki z ANC, co mogę potwierdzić własnymi testami. Proces ładowania wymaga podłączenia ładowarki USB-C na 150 minut, ale warto wspomnieć, że już 10 minut pobytu słuchawek w etui zapewnia do 60 minut odsłuchu, o ile akumulator etui jest naładowany na poziomie ponad 30%.
Jabra Elite 4 Active na co dzień
Ciekawym uczuciem przy początku przygody z Elite 4 Active jest ich pierwsze włożenie do uszu. Izolacja pasywna i świetne dopasowanie do kanału słuchowego, to coś, co od razu odznacza się w przypadku tego modelu, a co najlepsze, nawet po kilku godzinach (w moim przypadku) nie odczuwałem wysokiego dyskomfortu czy bólu. W efekcie technologia ANC ma bardzo ułatwioną pracę, a że wykorzystuje do działania łącznie cztery mikrofony, spisuje się świetnie, wyciszając znacznie hałas niższych częstotliwości pokroju buczenia wentylatorów czy silnika. Równie dobrze można ocenić tryb HearThrough z regulacją natężenia, który pozwala posłuchać otoczenia i bez problemu porozmawiać z drugą osobą.
Jeśli z kolei idzie o brzmienie, połączenie kodeka aptX z utworami w formacie .flac pozwala docenić bardzo dobrze podaną, ale ciągle “typową typowość” brzmienia słuchawek dla mas. Elite 4 Active brzmią bardzo mainstreamowo, co przejawia się wycofanymi tonami średnimi oraz podbitymi wysokimi oraz niskimi. Nieprzesadnie, ale i tak łatwo wyczuć w nich charakter “U”. Rozwiązanie, jeśli ten Wam nie przypadnie? Wystarczy zabawić się equalizerem w aplikacji.
Na sam koniec posłuchajcie sami tego, jak sprawdzają się łącznie cztery mikrofony, zapewniające pasmo przenoszenia rzędu 100-8000 Hz:
Test Jabra Elite 4 Active – podsumowanie
Jeśli szukacie słuchawek TWS, które zachowując wysoką odporność na trudy codziennego życia, zapewnią wszystkie najważniejsze funkcje, a na dodatek nie będą kosztować zbyt wiele, to dostępne w cenie 399 zł Elite 4 Active firmy Jabra są zdecydowanie modelem wartym rozważenia. Te słuchawki TWS wyróżniają się solidną aplikacją, regulacją trybu HearThrough, wysoką odpornością, świetnym brzmieniem i skutecznym ANC, a ich dwoma obiektywnymi wadami jest brak wsparcia kodeka AAC (dla użytkowników Apple) oraz uniemożliwienie podmiany funkcji przycisków.
Czytaj też: Test Volvo V90 T8 Recharge. Limuzyna? Auto rodzinne? Wyścigówka? Tak!
Co do subiektywnych kwestii, na które warto zwrócić uwagę, Elite 4 Active mogą nie leżeć w każdych uszach tak dobrze, doprowadzając do dyskomfortu. Poza tym nie powinniście sięgać po nie, jeśli zależy Wam na mikrofonach do rozmowy w hałaśliwym środowisku i co najważniejsze, jeśli denerwuje Was obecność fizycznych przycisków w miejscu paneli dotykowych (ma to swoje plusy i minusy), to lepiej ten model omińcie. W przeciwnym razie koniecznie po niego sięgnijcie: