Wystarczy rzucić okiem na zdjęcie, które sześciokołowy pojazd wykonał tam w lutym ubiegłego roku. Uczucia są mieszane, choć do głowy przychodzi też potencjalne wyjaśnienie tego widoku. W ten sposób dochodzimy do konkluzji, że na Czerwonej Planecie wcale nie odkryto resztek obiadu jednego z tamtejszych mieszkańców ani dowodów na istnienie dziwacznych form życia.
Czytaj też: Perseverance rozpoczyna najważniejszą część swojej misji. Czym zajmie się marsjański łazik?
Co więc uwiecznił Perseverance? Prawdopodobnie jest to pozostałość po początkach jego misji, na przykład fragment liny, która została rozerwana i zrzucona na ziemię w trakcie lądowania łazika. Jest to tym bardziej realne wyjaśnienie, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, iż zaledwie kilka tygodni temu na Czerwonej Planecie dostrzeżono inne ziemskie “śmieci” – fragment koca termicznego, który ugrzązł w jednej z tamtejszych skał.
Lądowanie łazika Perseverance na Marsie miało miejsce w lutym 2021 roku
Jakby tego było mało, lądowanie przeprowadzone w ramach misji Mars 2020 miało miejsce właśnie we lutym 2021 roku – a dokładniej rzecz biorąc, 18 lutego. Nic więc dziwnego, że łazik znajdujący się w pobliżu miejsca wykonania tego manewru natrafił na resztki, które wylądowały na Czerwonej Planecie razem z nim.
Czytaj też: Sonda Tianwen-1 dokonała niemożliwego! Chiny pokazały, na co je stać w wyścigu na Marsa
I nawet jeśli zaprezentowane “spaghetti” nie jest dowodem na istnienie życia pozaziemskiego, to misja Mars 2020 może doprowadzić do wykrycia takowego. Jej głównym celem jest bowiem zbadanie krateru Jezero, który dawniej był prawdopodobnie wypełniony wodą. Perseverance ma zebrać stamtąd próbki, a te powinny w ciągu kilku lat powrócić na Ziemię, gdzie zostaną poddane szczegółowym analizom.