NVIDIA nabija ludzi w butelkę? Trafiający w ręce producentów OEM model GeForce RTX 3050 obnażył, zdecydowanie nieprokonsumencką, strategię firmy
Od lat ludzie nieobeznani na rynku kart graficznych mogą mieć problemy z wyborem odpowiedniego dla siebie modelu. Nie bez powodu, a dlatego, że nazewnictwo i podział ofert NVIDIA oraz AMD jest daleki do ideału. Nazywanie tak samo modeli kart z myślą o komputerach stacjonarnych i laptopach to jedno. Zupełnie jak wprowadzanie wariantów z różnym pokładem pamięci VRAM. NVIDIA poszła jednak o krok dalej… tnąc możliwości GeForce RTX 3050 i pozostając przy tej samej nazwie.
Czytaj też: Trzon rosyjskiego lotnictwa zestrzelony. Rosjanie zestrzelili swój własny zaawansowany bombowiec
Informujemy o tym nie bez przyczyny, a ze względu na to, że słyszeliśmy już wiele historii na temat tego, jak to na rynku trwał trend sprzedawania kart graficznych ze wstępnie wyprodukowanych zestawów. W takich sytuacjach klienci mogą po prostu spojrzeć do obudowy, odczytać nazwę na boku karty, zauważyć, że wygląd jest wręcz identyczny względem referencyjnego modelu i cieszyć się zakupem. Przynajmniej do czasu aż nie porównają sobie wydajności nowo nabytego RTX 3050, która będzie zauważalnie niższa względem tego, co mogli zobaczyć w niezależnych testach.
Czytaj też: Premiera nowych kart NVIDIA już za rogiem? Oto wszystko, co wiemy o GeForce RTX 4000 [Aktualizacja]
Wtedy taki zbity z tropu nabywca, zacznie drążyć temat i tak oto rzut okiem na GPU-Z odpowie mu na pytanie, dlaczego wydajność jego RTX 3050 jest niższa niż powinna. Specyfikacja będzie bowiem zupełnie inna względem tego, co ten model powinien zapewniać. Tyczy się to procesora graficznego, bo na szczęście 8 GB GDDR6X na 128-bitowej pozostało (najpewniej, bo nie znamy ich zegara) bez zmian.
Czytaj też: Intel nieoficjalnie przyznaje się do wpadki. Znamy możliwości i ceny kart Intel Arc A
W tych okrojonych GeForce RTX 3050 zamiast rdzenia GA106-150 z 2560 rdzeniami CUDA, 20 RT oraz 80 Tensor, znajdziemy nieokreślone dokładnie GPU GA107 z kolejno 2304, 18 i 72 rdzeniami. To zmiana o dobre ~10%, co w przypadku karty, która ma w najlepszym wypadku zapewniać stałe 60 FPS w grach AAA, może mieć kluczowe znaczenie.