Urządzenie, które dokładnie mierzy poziom albuminy w moczu pacjentów, jest stosunkowo tanie i proste w użytku. Zostało ono skonstruowane przez naukowców z Flinders University. Wyniki opublikowano w czasopiśmie Sensing and Bio-Sensing Research.
Przenośny detektor, obsłuży go każdy
Detektor można również przystosować do potencjalnego monitorowania nowotworów, amyloidów i innych biomarkerów chorobotwórczych.
Wyniki poziomów albuminy w moczu mierzone w długości fali świetlnej przez system miały silną korelację z wartościami klinicznymi próbek badanych przez laboratoria.prof. Jordan Li z Flinders University
Urządzenie składa się z aparatu cyfrowego, wbudowanych płytek drukowanych, pojedynczego źródła światła i oprogramowania o otwartym dostępie. Może być obsługiwane przez każdego, bez specjalnego przeszkolenia diagnostycznego i klinicznego.
Niezawodne, przenośne urządzenie do dokładnego pomiaru albuminy moczu mogłoby zostać wprowadzone do miejsc testowania w społeczności, aby zmniejszyć potrzebę regularnego odwiedzania szpitala lub kliniki przez pacjentów z przewlekłą chorobą nerek. Pomoże to również we wczesnym wykrywaniu choroby nerek, co jest niezbędne do wczesnej interwencji, aby spowolnić jej postęp.Prof. Karen Reynolds, dyrektor Flinders University’s Medical Device Research Institute i Joint Research Centre for Personal Health Technologies
Dlaczego przewlekła choroba nerek jest tak groźna?
Albuminuria to objaw chorobowy polegający na występowaniu albumin w moczu. Ich stężenie oznacza się w pojedynczej próbce lub określa wydalanie w zbiórce dobowej moczu – stężenie poniżej 20 mg/l lub wydalanie do 30 mg/24h to fizjologiczna norma. Mikroalbuminuria występuje przy stężeniach 20-300 mg/l lub wydalaniu 30-300 mg/24h, a powyżej 300 mg/l lub 300 mg/24h oznacza nefropatię. To wskazuje, że nerki nie filtrują skutecznie białek krwi.
Czytaj też: Bionerka coraz bliżej. Pokonano kolejną barierę
Przewlekła choroba nerek (PChN) to złożona choroba, która jest konsekwencją zmniejszenia się liczby funkcjonalnych nefronów wskutek procesów toczących się w miąższu nerek. Szacuje się, że dotyka ona nawet 600 mln ludzi na całym świecie, w tym 4,3 mln Polaków. Często jest nazywana chorobą cywilizacyjną.