Po zakończonych próbach walidacyjnych, rosyjska marynarka przekazała okręt podwodny K-329 Biełgorod na wyposażenie Floty Pacyfiku
K-329 Biełgorod dzierży dumne, choć niekoniecznie świadczące o jego zaawansowaniu miano “największego okrętu podwodnego na świecie”. Mierzy bowiem około 184 metrów długości przy 18,2 metra szerokości oraz wyporności po zanurzeniu na poziomie 23860 ton. Mimo oddania go na służbę dopiero w 2022 roku, jego historia sięga ubiegłego wieku, bo w 1992 roku rozpoczęto nad nim prace, aby po 2 latach przerwać ukończony w 75% kadłub i dokończyć prace w 2012 roku w oparciu o projekt 09852.
Czytaj też: Izraelskie niszczyciele czołgów w niemieckim wozie piechoty. Rheinmetall pokazał nagranie
Wspomniana we wstępie torpeda 2M39 Posejdon to przykład broni strategicznej. Jako wielkogabarytowe torpedy o średnicy 1,8 metra, długości 20 metrów i masie ~100 ton sama w sobie jest napędzana zminiaturyzowanym reaktorem nuklearnym, który rozpędza ją do 200 km/h. Uważa się, że w razie wystrzelenia tej torpedy szanse jej zatrzymania są nikłe, a skutki uderzenia np. w port, katastrofalne, bo 2-megatonowa głowica mogłaby unicestwić cały port morski wraz z zacumowanymi w nim okrętami.
Czytaj też: Rosja ma nowe Su-34M. To bombowce frontowe w ulepszonej, jeszcze groźniejszej wersji
Okręt podwodny K-329 Biełgorod został zaprojektowany po to, aby wspierać specjalne misje wojskowe, może nurkować nawet na głębokość 518 metrów, a zapotrzebowania energetyczne i napędowe wypełnia za pośrednictwem potęgi atomu. Dla Rosji to jeden z najważniejszych okrętów podwodnych i to z wielu względów, które zapewniają mu tytuł “specjalnego”.
Czytaj też: Kolejne sukcesy ukraińskich wojsk. Obejrzyjcie, jak obrońcy niszczą rosyjski sprzęt
Jako że to ”specjalny okręt podwodny”, K-329 Biełgorod nie będzie przeznaczony do tego, co większość okrętów tej klasy. Jedna z jego głównych misji ma obejmować rozmieszczanie sieci systemu wykrywania wrogich okrętów podwodnych (Harmony) zasilanej energią jądrową, jak również przeprowadzanie skrytych misji przy pomocy okrętów podwodnych Losharik czy autonomicznych dronów Harpsichord-2P-PM.