Zdaniem UOKiK Dell może wskazywać, który dystrybutor sprzeda sprzęt klientowi
Dell nie posiada własnej sieci sprzedaży. Transakcje odbywają się poprzez sieć partnerów handlowych. Postępowanie UOKiK dotyczy zamówień składanych przez firmy oraz instytucje.
Podejrzenia urzędu wskazują, że jeśli do danego dystrybutora zgłasza się klient, chęć zakupu jest rejestrowana w wewnętrznym systemie. Dell może wtedy zablokować możliwość sprzedaży swoim pozostałych dystrybutorom.
UOKiK zaznacza, że porozumienia ograniczające konkurencję są niedozwolone. W tym przypadku mogło dojść do podziału rynku.
Czytaj też: Test Volvo C40 Recharge Twin Motor – elektryczna rakieta
Kara do 10% obrotu, albo program łagodzenia kar
W zasadzie logiczne może się wydawać, że Dell chce w jakiś sposób sprawiedliwie rozdzielać zamówienia pomiędzy dystrybutorów. Ale klient powinien mieć możliwość decydowania gdzie kupić, bo… w sumie to klient nie musi się tłumaczyć, dlaczego chce kupić w miejscu a A, a nie miejscu B. Dodatkowo może tutaj dochodzić do ograniczenia wyboru w celu np. wybrania tańszej oferty u innego dystrybutora.
Czytaj też: Dalsze spadki na globalnym rynku smartfonów
W przypadku stwierdzenia naruszenia przepisów, UOKiK może nałożyć na Dell-a karę do 10% rocznych obrotów. Firma może jednak skorzystać z programu łagodzenia kar. W przypadku dostarczenia urzędowi dowodów na istnienie antykonkurencyjnego porozumienia, firma która to zrobi może liczyć na umorzenie kary. Inni wnioskodawcy mogą liczyć na jej obniżenie o 20-50%. Z kolei firma, która poinformuje UOKiK o uczestniczeniu w zmowie może liczyć na karę niższą o 30%.