Wbrew pozorom, jedna z najważniejszych cech żołnierza przyszłości sprowadzi się do… samego szkolenia
Nawet najnowocześniejszy sprzęt nie zrobi z byle kogo żołnierza. Szkolenie, ćwiczenia i nawet mentalne przygotowanie, to równie ważny element “wyposażenia” wysyłanego na misję oddziału, jak podręczny dron rozpoznawczy, zestaw granatów taktycznych i broń palna. Już teraz dba się o to zarówno w środowisku rzeczywistym, jak i cyfrowym, wykorzystując różne symulatory, które do pewnego stopnia przypominają nawet gry komputerowe. Jednak w przyszłości ich stan będzie zupełnie inny.
Czytaj też: Pamiętacie pancerniki typu Yamato? Przypominamy największe pancerniki i okręty II wojny światowej
Wszystko tak naprawdę zależy od tego, jak bardzo rozwinie się zarówno sfera interfejsów człowiek-komputer, jak i neuroinżynieria, dzięki której immersja wejdzie na zupełnie nowy poziom. Z czasem może to dojść do momentu, w którym żołnierz wchodzący do wirtualnego świata będzie czuł się tak, jakby rzeczywiście w nim był, a obecnie stosowane gogle wirtualne (VR) będą tylko wierzchołkiem góry lodowej obok systemów haptycznych i potencjalnie nawet wszczepów, oddziałujących bezpośrednio na mózgi “graczy”.
Czytaj też: Czym są rosyjskie bombowce Su-34? To jedne z najbardziej zaawansowanych maszyn
Dzięki temu żołnierze będą ćwiczyć nie tylko formacje, obsługę sprzętu i współpracę, ale też będą przygotowywani w wymiarze psychicznym i emocjonalnym. Te kwestie bada się zresztą już teraz, jako że wojskowi mają dostęp do sprzętu, które jest w stanie śledzić aktywność mózgu podczas symulowanego szkolenia i wyciągać na podstawie tego stosowne wnioski.
Czytaj też: Rosyjski pocisk balistyczny Iskander zwany też SS-26 Stone. Czym jest i co potrafi?
Oprócz rewolucji w szkoleniu, żołnierz przyszłości dostanie też całą masę technologicznych sprzętów. Z części z nich skorzysta (nowoczesnej optyki, zestawów słuchawkowych), a z części nie będzie nawet zdawał sobie sprawy (dziesiątek nowych czujników, budujących obraz pola bitwy). Co jednak najważniejsze, najpewniej każdy “specjals” (żołnierz sił specjalnych) doczeka się stosownego egzoszkieletu, czyli kombinezonu wspomagającego, który będzie wygodny, a przy tym znacząco zwiększy możliwości motoryczne swojego użytkownika. Przykład? Rozwinięta wersja egzoszkieletu ONYX Lockheed Martina.