Nowe informacje rozwijają kwestię tego, jak to będzie z fabryką Intela we Włoszech
Wspomniana umowa dotyczy budowy fabryki układów scalonych Intela właśnie na terytorium Włoch i w niej linie produkcyjne będą zajmować się zarówno „pakowaniem”, jak i montażem chipów. Tego typu produkcja nowych Core i być może nawet rdzeni graficznych w Europie odbije się nie tylko na dostępności procesorów i zmniejszeniu uzależnienia od fabryk spoza UE. Najpewniej dotknie też cen, które obniżą się przez brak potrzeby transportowania ich z innego kontynentu.
Czytaj też: Półprzewodnikowa niezależność USA. Biden podpisał, więc kraj wyda setki miliardów na rozwój branży
Problem w tym, że nie możemy liczyć na żadne oficjalne szczegóły — zarówno od Intela, jak i włoskiego rządu. Dwa różne źródła (via Reuters) twierdzą jednak, że premier Mario Draghi chce podpisać umowę już do końca sierpnia. Nieoficjalnie wspomina się też o możliwości sfinansowania przez włoski rząd prawie połowy kosztów budowy fabryki, gdyby doszło do jej realizacji. Ta ma powstać albo w Piemoncie albo Veneto.
Czytaj też: OnePlus 10T to prawdziwy mocarz w świecie smartfonów. Specyfikacja techniczna powala
Oczywiście nie przez jakąś wewnętrzną miłość do Intela, bo Włochy zarezerwowały do 2030 roku w swoim budżecie całe 4,15 mld euro na inwestycje w projekty tego typu. Dla Intela jednak fabryka we Włoszech będzie tylko małą częścią planowanych inwestycji. Przed kilkoma miesiącami dowiedzieliśmy się bowiem, że ciągu najbliższej dekady Intel zainwestuje całe 80 miliardów euro na rozszerzenie swojej działalności w Unii Europejskiej na znacznie większą skalę niż dotychczas. Ta kwota zostanie rozdysponowana na całą działalność firmy, co dotyczy badań i rozwoju przez produkcje i na sferze logistycznej kończąc.