Fobos to obok Deimosa jedyny naturalny satelita Czerwonej Planety. Obiekt ten najprawdopodobniej składa się z mieszaniny lodu oraz skał i – podobnie jak drugi z księżyców – mógł powstać na skutek kolizji jakiegoś obiektu z młodym Marsem. Powierzchnię Fobosa pokrywają liczne kratery, widoczne również na nowych zdjęciach.
Czytaj też: Zagadkowe marsjańskie kratery okazują się występować w kolejnych miejscach
Los tego naturalnego satelity jest przesądzony i dość smutny, ponieważ w ciągu kolejnych 50 milionów lat rozbije się on o powierzchnię Marsa bądź zostanie rozerwany przez grawitację tej planety, by utworzyć wokół niej pierścień składający się z lodu i skał. Na fotografiach wykonanych prze Tianwen-1 widać stosunkowo świeże ślady uderzeń oraz sporych rozmiarów krater nazwany imieniem estońskiego astronoma Ernsta Öpika.
Co ciekawe, to nie pierwsze podejście Chińskiej Narodowej Agencji Kosmicznej do eksploracji księżyców Czerwonej Planety. Wcześniejsza tego typu misja, Yinghuo-1, nie powiodła się, ponieważ statek nie osiągnął wymaganej trajektorii i rozbił się o powierzchnię Ziemi w 2012 roku.
Czytaj też: Jak wytworzyć tlen? Ta technologia może ułatwić życie kolonizatorom Marsa
Trudno też uznać nowe zdjęcia za przełomowe z perspektywy nauki, ponieważ sondzie nie udało się uwiecznić żadnych struktur, które wydawałyby się istotne i nieznane wcześniej naukowcom. Mimo to materiały robią wrażenie i w szczegółowy sposób ukazują to, co do całkiem niedawna pozostawało jedynie niewyraźną plamką obserwowaną przez teleskopy XIX-wiecznych badaczy kosmosu.