Algorytm do korygowania wydruków 3D idealne drukarki 3D
Mimo całej swojej rewolucyjności, druk 3D dręczą wszelakie błędy produkcyjne – od drobnych niedokładności i słabości mechanicznych po całkowite awarie konstrukcji. To sprawia, że jego potencjał do odmienienia produkcji zwłaszcza niestandardowych i złożonych elementów, nieco spada, ale ten problem można łatwo wyeliminować. Obecnie dokonuje się tego poprzez zatrudnienie specjalisty, który dogląda proces wydruku i odpowiednio reaguje na niedoskonałości.
Czytaj też: Atomowy odbiornik radiowy w akcji. Jakie są jego możliwości?
Jednak nawet najlepszy specjalista może mieć gorszy dzień, co sprawia, że zautomatyzowane systemy SI zyskują na znaczeniu, jako praktycznie nieomylne. Dlatego też wspomniani inżynierowie opracowywali zautomatyzowany monitoring druku 3D, a następnie wytrenowali model widzenia komputerowego oparty na głębokim uczeniu, zapewniając mu około 950000 obrazów przechwyconych automatycznie podczas produkcji 192 wydrukowanych obiektów.
Czytaj też: Jak wytworzyć tlen? Ta technologia może ułatwić życie kolonizatorom Marsa
Każdy z obrazów był oznaczony stosownymi ustawieniami drukarki (prędkość, temperatura dyszy drukującej, natężenie przepływu materiału do drukowania), a do nauki model otrzymywał również informacje o tym, jak bardzo wydruki na tych ustawieniach odbiegały od tych dobrych wartości. Dzięki temu algorytm nauczył się, jak powstają błędy i tak oto powstał algorytm, który jest generalizowalny, dzięki czemu można go zastosować do identyfikacji i korekty błędów w nieznanych obiektach lub materiałach, a nawet w nowych systemach druku.
Czytaj też: Grafen jak kamień filozoficzny. Nie uwierzysz, co potrafi dodany do roztworu
Teraz jego wprowadzeniem zajmie się nowoutworzona firma Matta, która będzie rozwijać technologię do zastosowań komercyjnych.