Mars i Ziemia są pod pewnymi względami niczym bliźniaczki, by pod innymi kompletnie się od siebie różnić. W tym przypadku trudno ferować wyroki, ponieważ z jednej strony tego typu wydmy nie są na naszej planecie niczym niespotykanym. Z drugiej jednak sposób ich powstawania – choć oparty na powtarzającym się schemacie – jest nieco odmienny.
Czytaj też: Księżyc Marsa szczegółowy jak nigdy. Oto jego nowe zdjęcie
Warto mieć jednocześnie na uwadze, iż niebieska barwa widoczna na zdjęciach nie ma naturalnego pochodzenia, lecz jest efektem działania filtrów nałożonych przez instrumenty zajmujące się obrazowaniem Czerwonej Planety. W efekcie różne długości fal światła zostały przedstawione tak, by dało się zauważyć kontrast w poszczególnych regionach Marsa. To z kolei ułatwia zrozumienie procesów geologicznych i atmosferycznych zachodzących na tym obiekcie.
Mars Reconnaissance Orbiter znajduje się na orbicie Czerwonej Planety od 2006 roku
Mars Reconnaissance Orbiter uwieczniła krater Gamboa zlokalizowany na północnej półkuli Marsa. Każdy piksel na wykonanym zdjęciu reprezentuje 25 centymetrów. Widoczne fale są położone w niewielkiej odległości od siebie, wynoszącej nie więcej niż 1-2 metry. Mogą się one grupować wokół nieco większych okręgów, rozchodząc się niczym promienie słońca na rysunku autorstwa dziecka.
Czytaj też: Tajemniczy obiekt na Marsie. Łazik natrafił na coś, co przypomina spaghetti
Te tzw. TARs (Transverse Aeolian Ridges) składają się z piasku złożonego z bardzo grubych cząstek. Do ich powstawania niemal na pewno przyczynia się wiejący na Marsie wiatr. Biorąc pod uwagę ich ukształtowanie, naukowcy mogą dowiedzieć, się z której strony miały miejsce podmuchy w momencie formowania tych struktur. Najłatwiej byłoby to rzecz jasna sprawdzić przebywając na miejscu, jednak jak na razie nie jest to możliwe.