Japońsko-amerykański sojusz zbiera żniwa, czyli o tym, jak przed rokiem Japonia obnażyła braki Chin jednym testem
Na początku października miał miejsce test, który obejmował zarówno myśliwiec F-35B, jak i okręt typu Izumo. Do tej pory Japonia stworzyła dwie konstrukcje tego typu (Izumo DDH-183 oraz Kaga DDH-184), uznając je oficjalnie za wielozadaniowe niszczyciele, będące jednocześnie śmigłowcowcami. Jednak w 2018 roku ustalono, że czeka je modernizacja, mająca na celu przerobienie ich na lotniskowce, co w przypadku pierwszego okrętu (Izumo) rozpoczęło się w 2020 roku.
Czytaj też: Widok jak z Cyberpunka. Tak sterowanego drona kamikadze w akcji nie widzieliście nigdy
W ciągu ponad półtorej roku zmodyfikowano pokład, dodając przede wszystkim nowe oświetlenie i powłoki żaroodporne, aby na początku października 2021 roku wzniósł się z niego stałopłatowy samolot. Mowa o F-35B, który wystartował i następnie wylądował bez najmniejszego problemu, udowadniając, że zamówienie na 42 egzemplarze myśliwców F-35B przez Japonię, będzie się bardzo, ale to bardzo państwu opłacać.
Czytaj też: Rosja może pomarzyć o takiej łączności. W ramach HSA USA stworzy specjalny kosmiczny intranet
Zacznijmy od tego, że zakup wielozadaniowych amerykańskich myśliwców F-35 piątej generacji w wersji -B (specjalnej dla lotniskowców z racji możliwości wylądowania w pionie i wystartowania z krótkim rozbiegiem) jest arcyważny dla Japonii ze względu na rywalizację z chińskimi samolotami piątej generacji J-20 oraz J-31. Po wieloletnim precedensie naruszania granic i przestrzeni powietrznej, F-35 w rękach Japonii pozwoli państwu odpierać tego typu akcje.
Czytaj też: Niczym tarcza przed najgorszym. Nowy południowokoreański niszczyciel już w wodzie
Zwłaszcza ze względu na to, że w razie otwartego konfliktu bardziej dopracowane i zaawansowane F-35 będą spisywać się lepiej względem chińskich samolotów. Gdyby tego było mało, Japonia będzie mogła przeprowadzać ataki lotnicze z pokładów okrętów, a nie tylko lądowych pasów startowych, które można ostrzelać. Nic więc dziwnego, że start F-35B z japońskiego niszczyciela został przytoczony w niedawno wydanym japońskim Defense Report 2022:
Japonia i Stany Zjednoczone prowadzą japońsko-amerykańskie działania dwustronne, takie jak współpraca w zakresie sprzętu obronnego i technologii, rozszerzenie wspólnego wykorzystania obiektów i obszarów amerykańskich i japońskich, a w trakcie tego roku fiskalnego weryfikacja startu i lądowania F-35B do niszczyciela MSDF JS “Izumo”.