Makieta ROSS pokazuje, jak ma wyglądać nowa stacja kosmiczna Rosji
Pod koniec lipca szef rosyjskiego programu kosmicznego ogłosił, że jego kraj wycofa się z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej po 2024 roku, a następnie skupi się na budowie własnej stacji kosmicznej jako następcy Mir’a. W praktyce więc Rosjanie pozostaną na ISS przez co najmniej następne dwa i pół roku, aby wypełnić zobowiązania wobec partnerów. Następnie powrócą na Ziemię, a kolejni kosmonauci rozpoczną (wedle planu) nowy rozdział podboju kosmosu w historii Rosji.
Czytaj też: Półprzewodniki znów zaskakują! W łatwy sposób można zwiększyć ich sztywność
ROSS ma znaleźć się na orbicie heliosynchronicznej, a jej pierwszy 22-tonowy moduł zostanie wyniesiony w 2026 roku. Będzie to moduł naukowy, który miał początkowo trafić na ISS. Następnie Rosja wystrzeli na orbitę moduł podstawowy (2028 rok), połączy z ROSS odłączone od ISS moduły Nauka i Priczał, a z czasem również moduł śluzowy.
Czytaj też: Wąż zyskał nogi i stał się biorobotem. Zobaczcie niezwykłe nagranie
W praktyce oznacza to, że w ramach pierwszego etapu budowy tej nowej rosyjskiej stacji kosmicznej dwaj kosmonauci będą mieli dostęp do przestrzeni o pojemności 228 metrów sześciennych w ramach czterech modułów. Następnie (do 2035 roku) do tych modułów dołączą się trzy kolejne (logistyczny, produkcyjny i obsługowy dla statków kosmicznych), rozszerzając przestrzeń do 667 metrów3 oraz obsługę do 4 kosmonautów.
Czytaj też: Pierwsze takie splątanie kwantowe w historii. Kwantowy internet coraz bliżej?
Wedle oficjalnych informacji projekt ROSS jest realizowany przez korporację rakietowo-kosmiczną Energia im. S.P. Korolowa (część Roskosmos), a jej najważniejsze cechy obejmą: wysoką unifikację modułów, gromadzenie zapasu energii, różne tryby pracy i możliwość integracji z przyszłymi konstelacjami satelitów.