Nowa korweta Projektu 20380 będzie czwartym z kolei okrętem tego typu i z tego, co wiemy, nie wyróżni się na tle starszych braci
Według ogłoszenia TASS, budowana dla Floty Pacyfiku zaawansowana korweta Rezky wypłynęła właśnie z Władywostoku do Zatoki Piotra Wielkiego, gdzie rozpocznie pierwszy etap prób morskich. Nastąpiło to po dokonaniu pomiarów pól fizycznych i regulacji urządzeń monitorujących na specjalnym stanowisku badawczym do elektromagnetycznej obróbki kadłuba.
Czytaj też: Opisujemy granatniki Carl Gustaf, czyli jedną z najciekawszych broni zrodzonych z potrzeby
Mowa o próbach przeprowadzanych przez stocznię, a nie zawodowych marynarzy, co jasno wskazuje, że przed tym okrętem jest jeszcze długa droga, zanim wejdzie na służbę. W ramach tych prób przetestowany zostanie przede wszystkim główny zespół napędowy, bo plan obejmuje sprawdzenie w ciągu kilku dni właśnie napędu w różnych trybach pracy. Nastąpi to całe sześć lat po postawieniu stępki pod korwetę w stoczni Amur (miało to miejsce w 2016 roku). Wiemy, że w październiku 2021 roku Rezky dotarła do Władywostoku na pokładzie doku pływającego Zeya, aby przejść proces wyposażania.
Czytaj też: Nieśmiertelność i zabawa w boga – oto nowy cel ludzkości. Musimy pokonać ostatniego jeźdźca apokalipsy
Dalszy harmonogram stojący przed tą wielozadaniową korwetą jest nieznany. Jednak ogólnie rzecz biorąc, jeśli w tych najbliższych próbach morskich Rezky wypadnie dobrze, najtrudniejszy etap będzie miała za sobą. Udowodni bowiem, że sfera mechaniczna spisuje się bez zarzutu, a urządzenia nawigacyjne (stoczniowcy chcą sprawdzić również je) spełniają swoją funkcję.
Czytaj też: Opisujemy Caesar, czyli francuskie samobieżne haubicoarmaty
Dla przypomnienia, korwety projektu 20380 cechują się wypornością 2200 ton, długością 104 metrów i szerokością rzędu 13 metrów w najszerszym punkcie. Wykorzystują 2-wałowy napęd w układzie CODAD, przyjmują na pokład do 90 marynarzy, wyruszają na maksymalnie 15-dniowe misje, a wrogie jednostki angażują z wykorzystaniem 330-mm torped, pocisków Kh-35 oraz 100 lub 130-mm działa morskiego. Poza tym na ich pokładzie znajduje się hangar dla jednego helikoptera Ka-27 oraz wyrzutnia dla dronów rozpoznawczych Orłan-10.