Mojave to nowy bezzałogowy zabójca z USA. Co potrafi ten bezzałogowy statek powietrzny?
Wpływ wspomnianych dronów General Atomics widać w Mojave na pierwszy rzut oka. Rzeczywiście czerpie on całymi garściami z innych produktów General Atomics, a w szczególności z MQ-9 Reaper (patrz ogon) oraz MQ-1 Gray Eagle (patrz kadłub). Różni się jednak od nich na innych frontach, bo posiada dwa wloty powietrza dla 450 konnego silnika turbośmigłowego i chłodnicy, a także większe i grubsze skrzydła. Jego awionika oraz systemy sterowania lotem są jednak zbliżone do obu pozostałych dronów, co zapewnia interoperacyjność między nimi.
Czytaj też: Pierwszy taki eksperyment morskiej potęgi USA. Wyjątkowy test pokazał przyszłość marynarek wojennych
Najważniejsze cechy? Zdecydowanie samo uzbrojenie, do którego przejdziemy za moment, ale wartą wspomnienia możliwością jest opcja startowania z nieutwardzonych lotnisk. Dodatkowo operatorzy mogą przeprowadzić start i lądowanie zdalne — albo z wykorzystaniem naziemnej stacji kontroli, albo stosownego laptopa. Dzięki temu Mojave może służyć zarówno na lotniskowcach, jak i obszarach pustynnych.
Czytaj też: Rosja wzmacnia obronę przeciwlotniczą wokół lotnisk. Oczywiście nie bez powodu
Nazwa tego drona jest o tyle ciekawa, że została zapożyczona z pustyni Mojave — jednego z najsurowszych i najbardziej surowych obszarów na świecie. Ma to sens, bo tak się akurat składa, że w kilka chwil jego uzbrojenie może zamienić dosyć spory teren w pogorzelisko, pogrążając całe oddziały wrogów. Jednak nazwa nawiązuje bezpośrednio nie do jego możliwości bojowych, a operacyjnych, bo dron Mojave powstał specjalnie z myślą o działaniu w trudnych i niebezpiecznych środowiskach.
Czytaj też: Ulepszyć grata i naprawić błędy ZSRR, czyli jak Ukraina modernizuje BMP-1 do BMP-1TS
Jako że Mojave zapewnia okazalszy udźwig w porównaniu do MQ-1C Gray Eagle. Wchodząc dalej w szczegóły, ten UAV może latać z obciążeniem do 1632 kg, które można uzupełnić na łącznie aż 16 punktach montażowych, czyli czterokrotnie większej liczbie, niż w przypadku dronów Reaper. Mojave może być również wyposażony w czujniki elektrooptyczne i podczerwone, radar z syntetyczną aperturą (SAR) lub pakiet z myślą o wywiadzie. Może lądować i startować nawet z 122-metrowych pasów startowych z pakietem ISR (Intelligence, Surveillance, Reconnaissance), z którym może latać przez około 25 godzin. Czas ten spada jednak w konfiguracji z pełnym uzbrojeniem, w której zresztą Mojave zaczyna wymagać okazalszego pasa startowego (ponad 300 metrów).