Badaniami w tej sprawie zajęli się naukowcy z Japonii i Stanów Zjednoczonych, którzy znaleźli inny sposób na spojrzenie w ciemne, odległe zakątki wszechświata. W ten sposób udało im się zbadać, w jaki sposób masy ciemnej materii zniekształcają blask tła kosmosu.
Czytaj też: Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba rozpędzony jak maszyna. Pobił kolejny rekord
Sporym utrudnieniem w kontekście badania wszystkiego co nas otacza jest zjawisko prowadzące do ciągłej ekspansji wszechświata. Naukowcy przypuszczają, iż proces ten może mieć falowy charakter, tj. wszechświat rozszerza się do pewnego momentu, by później zacząć się kurczyć. Bez względu na to, jaka jest w tym przypadku odpowiedź, niezmienny pozostaje fakt, iż ekspansja wszechświata utrudnia jego poznawanie.
Pomocne w całej sprawie z pewnością byłoby uzyskanie dokładnych pomiarów tego, jak wyglądały dawne halo ciemnej materii, sięgające początków wszechświata. Dzięki temu astrofizycy mogliby ocenić, czy doszło w tym zakresie do jakichś zmian. Niestety, nie ma możliwości oszacowania ich całkowitej masy, lecz można wykorzystać sposób, w jaki zbiorowa masa tej materii zniekształca światło gwiazd przechodzących przez otaczającą je przestrzeń.
Jest to określane mianem soczewkowania grawitacyjnego i umożliwia spoglądanie miliardy lat w przeszłość. Oczywiście im głębiej chcemy zajrzeć, tym mniej jest promieniowania gwiazdowego w tle, które można analizować pod kątem zniekształceń. Hironao Miyatake twierdzi natomiast, iż kluczową rolę mogłoby odegrać w tym przypadku mikrofalowe promieniowaniem tła.
Czytaj też: Nasz opis Wszechświata nie jest idealny. Sztuczna inteligencja pomoże stworzyć nową fizykę?
Można je porównać do echa światła wyemitowanego zaledwie 300 000 lat świetlnych po Wielkim Wybuchu. Użycie go do oszacowania średniej masy odległych galaktyk i rozkładu otaczających je halo z ciemnej materii wydaje się całkiem rozsądną opcją. Korzystając z obserwacji dotyczących niemal 1,5 miliona takich obiektów naukowcy zajęli się analizą wzorów w mikrofalowym promieniowaniu tła. W ten sposób udało im się odnotować istnienie galaktycznego halo sprzed około 12 miliardów lat. Pozostaje nam oczekiwać, że ostatecznie doprowadzi to do rozwiązania zagadki związanej z ciemną materią.