Ich możliwości są imponujące przede wszystkim wtedy gdy weźmiemy pod uwagę ich niezbyt duże gabaryty. O szczegółach projektu możemy przeczytać na łamach Nature Communications, natomiast poniżej znajduje się nagranie ukazujące te niewielkich rozmiarów urządzenia w akcji.
Czytaj też: Robot-krab poradzi sobie nawet w takich wymagających warunkach. Jest niczym amfibia!
Gdyby zestawić zdolności tych maszyn w zakresie szybkiego przemieszczania się z gepardami, jednocześnie biorąc poprawkę na ich znacznie mniejsze gabaryty, to okazuje się, iż miniaturowe roboty są stosunkowo szybsze. I podobnie jak wspomniane koty lub inne zwierzęta, na przykład gazele, w drodze ewolucji zyskały swoje przyspieszenie, tak inżynierowie przez długie lata męczyli się z zapewnieniem tego typu zdolności maszynom.
Ostatecznie udało im się stworzyć szereg robotów wykorzystujących miękkie, niewielkie siłowniki elektromagnetyczne z wbudowanymi cewkami z ciekłego metalu. Te ostatnie zostały wydrukowane na różnych podłożach o pożądanych cechach, umożliwiających chociażby zginanie. Różne elementy zostały połączone tak, by powstałe roboty były wszechstronne i skuteczne w tym, co robią.
Roboty widoczne na nagraniu skaczą, biegają, a nawet pływają
W efekcie jedna część umożliwia im pływanie jak ryba, podczas gdy inna daje możliwość chodzenia, skakania i sterowania. Wszystkie roboty były następnie kierowane za pomocą pola magnetycznego i zasilane za pomocą uwięzi lub zestawu baterii. Ważne jest również to, w jaki sposób pojawiły się doniesienia o tempie porównywalnym do osiąganego przez gepardy.
Czytaj też: Robot bawi się „ciastoliną” niczym dziecko, ale chodzi o coś więcej niż tylko frajdę
Członkowie zespołu wykorzystali bowiem miarę długości ciała pokonywanej w ciągu jednej sekundy. Bolid formuły 1 osiąga w tym przypadku wartość 50, gepard od 20 do 30, a opisywane roboty – imponujące 70. Taki wynik został uzyskany na idealnej dla maszyn powierzchni, choć nawet rezultat rzędu 35, zaliczony w bardziej losowym otoczeniu, okazał się całkiem niezły.