Atomówki w Su-25, czyli jak Rosja ulepszyła białoruskie odrzutowce
Warto wrócić w przeszłość, bo w czerwcu ubiegłego roku podczas spotkania prezydenta Białorusi oraz Rosji, ten pierwszy poprosił Putina o modernizację Su-25 tak, aby mogły one dzierżyć broń jądrową. Całe ulepszenie nie jest więc czymś specjalnie nowym i tym bardziej nie jest spowodowane wydarzeniami z ostatnich miesięcy. Przed rokiem białoruski dyktator stwierdził oficjalnie, że taka modernizacja umożliwiłoby siłom powietrznym jego kraju “lustrowanie ćwiczeń NATO”. Wtedy też zresztą Putin stwierdził, że dostarczy Białorusi balistyczne pociski Iskander-M o napędzie atomowym.
Czytaj też: Putin podpisał dokument. Wielkie zmiany w rosyjskim wojsku od początku 2023 roku
Na wspomnianym spotkaniu Putin stwierdził, że “białoruskie wojsko posiada dość dużą liczbę samolotów Su-25. [A te] mogą one zostać odpowiednio doposażone. Kwestią umowną jest to, czy 67 samolotów Su-25 można uznać za “dużą ich liczbę”, zważywszy na regularne problemy lotnictwa każdego tak naprawdę państwa z utrzymaniem ich w gotowości bojowej.
Czytaj też: Trudno o tak zaawansowany pojazd rozpoznawczy. Cottonmouth od Textron może trafić w ręce Marines
Putin i ja powiedzieliśmy kiedyś w Petersburgu, że zmodernizujemy białoruskie samoloty Suchoj między innymi po to, by mogły przenosić broń atomową. Czy myślicie, że mówimy bzdury? Wszystko jest gotowe– powiedział Aleksander Łukaszenko wedle państwowej agencji informacyjnej.
Czytaj też: Wyjątkowy bałtycki pakt. Finlandia i Estonia złapią wrogie okręty w kleszcze
Tak więc ten czas miał nadejść – Rosja ponoć zmodernizowała wspomniane samoloty o zestawy, które umożliwiły im lot z nieokreśloną dokładnie bronią z głowicami jądrowymi. Szczegółów tego nie znamy, ale same w sobie Su-25 to samoloty bliskiego wsparcia, czyli te walczące głównie “blisko ziemi”, więc nie mogłyby zrobić z atomówkami tego, co są w stanie osiągnąć np. wielozadaniowe F-35 i tym bardziej stworzone specjalnie z myślą o nich bombowce strategiczne. Sama wieść o tej modernizacji w ewentualnym konflikcie sprawi zresztą, że białoruskie Su-25 będą priorytetowym celem dla sił NATO.