Sprzedaż smartfonów wciąż spada, trudno się więc dziwić, że Samsung zmniejsza swój cel sprzedażowy
Pandemia wywróciła świat do góry nogami, zarówno jeśli chodzi o nasze prywatne życie, jak i globalną gospodarkę. Oberwało się oczywiście także rynkowi smartfonów — zerwane łańcuchy dostaw, blokady, wieczne niedobory komponentów. Chociaż ta sytuacja powoli się normalizuje, nie oznacza to braku innych problemów, takich jak rosnąca inflacja czy trwająca wojna w Ukrainie. Wszystko to doprowadziło do sytuacji, w której od wielu miesięcy obserwujemy spadek sprzedaży smartfonów.
Czytaj też: Premiera serii vivo V25. Kolejne smartfony z „magiczną” obudową
Z tego właśnie powodu producenci smartfonów muszą ponownie przeanalizować swoje założenia co do wyników sprzedaży w następnych miesiącach tego roku. Smartfonowe nadwyżki zalegają na magazynach i choć analitycy przewidują, że dzięki temu w okresie świątecznym (globalnie za taki uznaje się okres od sierpnia/września do grudnia) możemy doczekać się fajnych promocji, problemu producentów sprzętu wcale to nie rozwiązuje.
Dlatego właśnie, wedle najnowszych informacji przekazanych przez serwis The Elec, Samsung zrewidował swoje plany na ten rok. Pierwotnie firma chciała wyprodukować łącznie 334 mln smartfonów, z czego sprzedaż miała wynieść 300 mln sztuk. Plany zostały zmienione i podobno firma obniżyła ten cel do 260 mln (łącznie), zmniejszając także liczbę smartfonów, które mają być wyprodukowane w październiku i lipcu do 34 milionów. Jest to o wiele mniej, niż zwykle Samsung produkuje w tym okresie.
Czytaj też: Rendery Motoroli edge 30 Fusion potwierdzają poprzednie przypuszczenia — nie będzie to całkowicie nowy model
Warto tutaj zauważyć, że plany są mniejsze niż w ubiegłym roku i można je porównać z wynikami osiągniętymi w 2020 r., czyli podczas pandemii, kiedy to wyprodukowano i sprzedano kolejno 300 i 270 mln sztuk (o 10 mln więcej niż zakładają tegoroczne plany).