Inżynierowie z MIT odkryli, jak można zwiększyć efektywność turbin wiatrowych bez żadnej ingerencji w ich konstrukcji i budowie. Wystarczy jedynie odrobinę zmienić kąt ustawienia jednej turbiny na całej farmie wiatrowej i po sprawie. Dlaczego?
Czytaj też: Pierwsze tak wyjątkowe turbiny wiatrowe już działają! Rozwiązują problem z recyklingiem
Energia wiatrowa stanowi obecnie 5 proc. współcześnie produkowanej energii. Chociaż nie jest to wysoka wartość, to w skali globalnej nawet drobne usprawnienie tego, jak działają turbiny, pomoże zaoszczędzić wiele kosztów zarówno dla człowieka, jak i natury.
Pomimo tego, że wzrost produkcji energii z danej instalacji wiatrowej może wyglądać skromnie (bo mowa o 1,2 proc. wzrostu do maksymalnie 3 proc.), to w skali wszystkich istniejących farm na świecie dałoby to odpowiednik 3600 nowych turbin lub wystarczyłoby do zasilania w prąd aż 3 mln gospodarstw domowych.
Czytaj też: Nowa turbina hydrokinetyczna Idenergie nadrabia braki farm słonecznych i wiatrowych
Turbiny wiatrowe jeszcze wydajniejsze. W jaki sposób?
Zdaniem badaczy, turbiny wiatrowe działają nazbyt indywidualnie. Każda z osobna sama automatycznie ustawia się pod odpowiednim kątem do kierunku wiatru. System tym rządzący nie bierze pod uwagę, że turbiny same siebie mogą zakłócać, zwłaszcza jeśli są ustawione blisko siebie.
Naukowcy z MIT stworzyli model oparty na fizyce przepływów, który uczy się na podstawie danych przychodzących z całej farmy wiatrowej. Wówczas znajduje on optymalne pozycje dla wszystkich turbin razem, a nie dla każdej pojedynczo.
Zespół badaczy odkrył, że wystarczy lekkie obrócenie (nawet o 20 stopni) jednej turbiny od jej pierwotnie najbardziej optymalnej pozycji pod wiatr, aby reszta turbin ze sporym nadmiarem zaczęły produkować jeszcze więcej energii. Można to uogólnić, że wystarczy zrobić dla jednej turbiny krok wstecz, aby wszystkie pozostałe wykonały dwa kroki do przodu.
Czytaj też: Turbiny wiatrowe, każda o mocy 14 megawatów, powstaną w USA
Testy trwające kilka miesięcy przeprowadzono na farmie wiatrowej w Indiach. Inżynierowie sądzą, że ich model predykcyjny znajdzie zastosowanie na farmach w innych regionach świata i tym samym produkcja energii z wiatru będzie jeszcze większa.