Artyleria rakietowa wejdzie na nowy poziom, kiedy tylko bezzałogowy HIMARS trafi na służbę
Autonomiczne pojazdy działają w terenie w ciekawy sposób. Z jednej strony nie mają ograniczeń spowodowanych żadną infrastrukturą, co zapewnia im większą wolność, ale z drugiej… no właśnie, nie mają właśnie infrastruktury, która pozwala im mieć jakiś punkt odniesienia. Teren jest znacznie trudniejszy do „opisania” na język maszynowy stosownemu systemowi.
Czytaj też: Korzystają z nich tylko najlepsi piloci. Dlaczego pociski AGM-88 HARM to niszczyciele radarów?
Mówimy o umieszczeniu 16330-kg pojazdu w obszarze, po którym będą biegać ludzie. Tesla i inne firmy pracują nad pojazdami, które mogą wyczuć samochody przed nimi i za nimi, mają te ładne paski na drodze, które mówią mu: ‘Wyjeżdżam z mojego pasa’. Cóż, [w terenie] jedziemy przez otwarty kraj, nie mamy pasów — mamy dziury, mamy klify– powiedział Lucas Hunter, kierownik projektu AML w AvMC.
To w praktyce oznacza, że trzeba przewidzieć, które przeszkody można pokonać, a które niekoniecznie i utrzymać przy tym wysoki poziom płynności jazdy, a przede wszystkim sprawić, że autonomiczny pojazd będzie dobrze orientował się w terenie. Normalnie wykorzystywane są do tego szczegółowe mapy ulic i bardzo dokładna lokalizacja GPS z dokładnością do dziesiątek centymetrów w połączeniu z tym, co widzi na bieżąco sam pojazd.
Czytaj też: Opisujemy drony MQ-1C Gray Eagle, czyli Powietrznych Wojowników
Wspomniany projekt AML (Autonomous Multi-Domain Launcher) sprowadza się do zmodyfikowania wyrzutni HIMARS tak, aby była kontrolowana zdalnie i prowadzona autonomicznie. Oznacza to, że mogłaby funkcjonować bez żadnego członka załogi za kierownicą, a za kontrolę nad wszystkim odpowiadaliby operatorzy oddaleni nierzadko o całe setki kilometrów.
AML stanowi znaczące i ekscytujące ulepszenie modernizacyjne dla armii. Dodanie autonomii do napędzania mobilnych wyrzutni i zwiększenie siły ognia tych wyrzutni stanowi potężne połączenie. Jestem bardzo dumny z zespołów DEVCOM AvMC i DEVCOM Ground Vehicle Systems Center pracujących razem, aby dać żołnierzom jeszcze większe możliwości– powiedziała Christi Dolbeer, dyrektor DEVCOM Aviation & Missile Center’s Technology Development Directorate.
Czytaj też: Opisujemy wycofane ze służby czołgi T-62
Obecnie bezzałogowy HIMARS nie wygląda zbyt nowocześnie i nie zdradza swojego charakteru, bazując ciągle na samochodzie ciężarowym FMTV M1140. Ma to jednak swój powód — to dopiero testy, przez co kabina nie została wyeliminowana z projektu, a na niej znalazł się cały osprzęt potrzebny do zautomatyzowania wyrzutni. W finalnej wersji projekt przejdzie kompleksowe zmiany do tego stopnia, że będzie sprawiał wrażenie “wyrzutni z kołami”, a jego możliwości bojowe zostaną stosownie zwiększone (zapewne o dodatkową wyrzutnię). W obecnej wersji może strzelać pociskami GMLRS, ale w przyszłości sięgnie też przypuszczalnie po PrSM.