Pilica 2+ oraz nowa klasyfikacja, czyli zmiany w polskiej tarczy przeciwlotniczej
Zacznijmy od tego, że od dziś Wojsko Polskie ustrukturyzuje rodzinę systemów przeciwlotniczych na zasadzie ich zasięgu, ale w tej kwestii nie odkryjemy nowej Ameryki. Mowa bowiem o podziale na systemy Medium Range Air Defence, Short Range Air Defence i Very Short Range Air Defence, czyli odpowiednio średniego, krótkiego i bardzo krótkiego zasięgu, a nie tego, do jakich sił zbrojnych należą (jak dotychczas).
Czytaj też: Uzbrojony robopies zhakowany jak w Cyberpunku. Nowe bronie, to również nowe sposoby walki z nimi
Tak też do systemów klasy MRAD będzie zaliczać się Wisła, do SHORAD Narew, a do VSHORAD Pilica. Jak wspominaliśmy wcześniej, teraz pewne są już zmiany w systemie Pilica, który roboczo nazwano mianem Pilicy 2+. Do tej pory ten system był przewidywany wyłącznie do obrony lotnisk, ale jego rozwinięcie może sprawić, że będzie w stanie bronić również elementy systemu Patriot (program Wisła), aby odciążyć system Narew.
Czytaj też: Polskie armatohaubice Krab. Co potrafią te dzieła z fabryk Huta Stalowa Wola?
W oryginalnej wersji Pilica wykorzystuje zestaw rakietowo-artyleryjski ZUR-23-2SP Jodek, która składa się z podwójnej armaty przeciwlotniczej o szybkostrzelności teoretycznej rzędu 2000 strzałów na minutę i zasięgu skutecznym do 3 km. Uzupełniają dwie wyrzutnie PPZR Grom lub Piorun o zasięgu do 5,5 km.
Czytaj też: Zabijać szybciej i skuteczniej. Jak amerykańskie wojsko przyspieszy atakowanie wrogów?
W wersji Pilica 2+ do tej pary dołączy pocisk CAMM lub CAMM-ER wystrzeliwany z tych samych wyrzutni, zapewniając Polsce system o roboczej nazwie Pilica 2+, który zamiast zapewniać obronę na bardzo krótkich systemach (VSHORAD), byłby w stanie zwalczać cele również na tym krótkim (SHORAD). W ulepszonym kompleksie ma zostać wykorzystany system dowodzenia SAMOC, a finalnie Pilica z takimi ulepszeniami doczeka się „awansu”, aby nie służyć wyłącznie do osłony lotnisk, ale także do innych zadań, a w tym wspomnianego osłaniania systemu Wisła.