Każdego dnia na całym świecie zużywa się około 100 milionów baryłek ropy, przy czym jedna taka jednostka oznacza mniej więcej 159 litrów. Eksploatacja tego typu zasobów ma niestety negatywny wpływ na środowisko naturalne, co wynika między innymi ze związanych z nią emisjami, nie wspominając o degradacji ekosystemów.
Czytaj też: Problem z dwutlenkiem węgla rozwiązany? Ten pociąg potrafi go wychwytywać podczas zwykłej jazdy
Nic więc dziwnego, że naukowcy pracują nad wykorzystaniem alternatywnych źródeł energii, które byłyby jak najmniej szkodliwe dla klimatu. Trudno w tym przypadku o całkowity brak emisji, choć możliwe jest uzyskanie neutralnego podejścia. Jedną z takich metod wydaje się ta oparta na procesie wykorzystującym energię elektryczną i wodę do rozbicia silnych wiązań chemicznych w biomasie.
Taki sposób można zastosować względem ligniny, bogatego w węgiel składnika biomasy, stanowiącego produkt uboczny przy produkcji papieru. Ostatecznie naukowcy chcieliby wykorzystać węgiel i energię zgromadzone w biomasie, aby doprowadzić do zastąpienia ropy naftowej. Ale jak rozłożyć ten niskoenergetyczny materiał na bloki budulcowe dla paliw i innych produktów?
Przede wszystkim potrzeba narzędzi, które pozwoliłyby rozerwać łączące go silne wiązania chemiczne przy jednoczesnym zachowaniu (a nawet zwiększeniu) zawartości węgla i energii. Jak wyjaśnia jeden z członków zespołu zajmującego się tą sprawą, James Jackson, wysiłki mają na celu wykonanie kroku w kierunku wydobycia użytecznych związków węgla i zastąpienia nimi choćby części używanych obecnie zasobów ropy naftowej.
Czytaj też: Energia odnawialna opiera się na wydobyciu litu. Jakie są tego ukryte koszty?
Autorzy badań wyjaśniają, że proponowana przez nich metoda ma potencjał w zakresie redukcyjnej fragmentacji ligniny, jak i trwałych zanieczyszczeń organicznych. Tego typu techniki umożliwiają sprzężenie energii odnawialnej (na przykład ze słońca) z przetwarzaniem zrównoważonych źródeł węgla (biomasa) i łagodzeniem emisji zanieczyszczeń. W przyszłości badacze chcieliby kontynuować analizy poświęcone funkcjonalnej tolerancji grup funkcyjnych tych procesów.