Adaptacyjne silniki firmy General Electric napędzą najbardziej imponujące myśliwce, jeśli urzędnicy USA dostrzegą w nich potencjał
General Electric Aviation poinformowała w poniedziałek o zakończeniu testów swojego drugiego silnika adaptacyjnego w asyście specjalistów Sił Powietrznych USA. Oznacza to ostatni główny kamień milowy kontraktu AETP, którego firma wygrała w czerwcu 2016 roku. Ten etap rozpoczęto w marcu poprzez rozpoczęcie testów prototypowego silnika XA100, będącego propozycją dla wojskowego programu Adaptive Engine Transition Program.
Czytaj też: ASEV będą chronić Japonię przed balistycznymi pociskami
Proces walidacyjny rozpoczął się w Arnold Engineering Development Complex w Arnold Air Force Base w Tennessee, a w ogólnym rozrachunku była to druga faza testów nowo opracowanego silnika. Ta miała na celu dokładniejsze odwzorowanie warunków lotu i zmierzenie wyników względem testów sprzed roku, a jako że zakończyła się pomyślnie, firma jest gotowa do przejścia do fazy rozwoju inżynieryjnego i produkcyjnego.
Jest to kulminacja ponad dekady metodycznego zmniejszania ryzyka i testów, które GE przeprowadziło z siłami powietrznymi w ramach trzech różnych programów silników o cyklu adaptacyjnym. Dane dotyczące osiągów silnika, które zebraliśmy w AEDC, nadal pokazują możliwości transformacji XA100, a także zwrot znacznych inwestycji sił powietrznych i podatników.Jesteśmy teraz gotowi przejść do programu rozwoju inżynierii i produkcji i wprowadzić ten silnik na pole z F-35 przed końcem tej dekady– powiedział David Tweedie, wiceprezes GE ds. zaawansowanych programów silników bojowych.
Czytaj też: Nowy pojazd w rosyjskim wojsku. Czym jest kołowy opancerzony RHM-9?
Teraz najważniejsza decyzja stoi po stronie Departamentu Obrony, który obecnie rozważa, czy zastąpić silnik F135 myśliwców F-35A tym nowym modelem adaptacyjnym, który wykorzystuje zaawansowane kompozyty i nowe technologie, aby poprawić wydajność, ciąg, prędkość, zasięg i kwestię zarządzania ciepłem. Ten nowoczesny silnik posiada również cykl adaptacyjny, który umożliwia silnikowi dostosować się do konfiguracji, która zapewnia mu największą siłę ciągu i wydajność w danej sytuacji.
Czytaj też: Niszczyciele czołgów do potęgi. Pociski JAGM zastąpią kultowe Hellfire
Siły Powietrzne argumentują, że dodanie większej mocy i lepszego zarządzania ciepłem poprzez wymianę silnika F-35 na ten adaptacyjny, pomogłoby myśliwcowi w poradzeniu sobie z modernizacjami w nadchodzących latach. Poza tym ten ruch ograniczyłby koszty eksploatacyjne.