Wiele firm elektronicznych stara się czynić swoje produkty bardziej przyjaznymi dla środowiska. Usprawniane są procesy produkcyjne, wykorzystywane materiały z recyklingu, a także tworzone zupełnie nowe tworzywa, które mają zmniejszyć ilość używanego plastiku. W podobną stroną poszła firma Anker, która właśnie zaprezentowała serię kabli ładujących USB-C.
Czytaj też: Doczekaliśmy się. Seria Huawei Mate 50 zadebiutowała oficjalnie
Choć w ostatnim czasie nasza uwaga zwrócona jest głównie na zagadnienie ładowarek — producenci wycofują je, by zmniejszyć ilość elektrośmieci — nie można zapominać również o przewodach. Każdego roku na całym świecie używa się około 622 mln kabli USB, a jak podaje Anker, ich produkcja wymaga około 43 tys. ton ropy i około 9 tys. ton plastiku. Patrząc na to, znalezienie choć trochę ekologiczniejszej formy ich produkcji jest czymś niezwykle istotnym.
Kable USB-C firmy Anker wykonano z mieszanki materiałów pochodzenia roślinnego
Oczywiście mowa o pokrywającej kable powłoce. Tutaj aż w 40% plastik zastąpiono materiałami roślinnymi takimi jak kukurydza i trzcina cukrowa, znacznie ograniczając zużycie plastiku na bazie ropy. Co istotne, zmiana wykorzystanego materiału odbyła się bez poświęcenia jakości, użyteczności i wytrzymałości. Przewody mogą wytrzymać do 20 tys. zgięć.
Przy okazji zmieniono również opakowanie produktu — te nadaje się do recyklingu, a nadruk wykonano z tuszu sojowego, więc zarówno z samych przewodów, jak i opakowań zniknęło bardzo dużo plastiku.
Czytaj też: Nie tylko Snapdragon, ale też Dimensity – TSMC zgarnia produkcję tegorocznych flagowych układów
Anker daje nam do wyboru dwa warianty (dostępne w kilku rozmiarach):
- Anker 541 USB-C na Lightning w cenie 18,99 – 21,99 dolarów,
- Anker 543 USB-C na USB-C za 16,99 – 19,99 $.
Przewody można kupić na Amazonie i w oficjalnym sklepie Anker.