Jeśli myślimy o smartbandach, od razu na myśl przychodzą nam modele od Xiaomi. Te są najpopularniejsze i widać, że konkurencja bierze z nich przykład. Trudno się zresztą temu dziwić, bo Xiaomi ze swoimi urządzeniami wyznacza trendy. Nie oznacza to jednak, że konkurencja nie chce ich wyprzedzić i dobrze to widać na przykładzie Asusa.
Co takiego ma Asus VivoWatch 5, czego nie mają inni?
Jeśli zerkniecie na powyższe zdjęcie, zauważycie dość typową dla smartbandów podłużną konstrukcję, silikonowe paski i… specyficzny czujnik umieszczony na górnej części urządzenia. Służy on do mierzenia EKG i poziomu natlenienia krwi, ale dlaczego umieszczono go w takim miejscu, a nie tak jak w innych opaskach na dole? Główną przyczyną jest fakt, że by dokonać pomiarów, trzeba do czujnika przyłożyć palec. Asus postawił na takie rozwiązanie po to, by użytkownicy mogli otrzymać dokładniejsze pomiary. Czujnik zajmuje jednak sporo miejsca na ekranie, co finalnie niekoniecznie może przypaść do gustu użytkownikom, ale czy tak faktycznie będzie, okaże się dopiero podczas użytkowania.
Czytaj też: Premiera nowego kompaktowego smartfona premium od Sony. Oto Xperia 5 IV
Oprócz tego Asus VivoWatch 5 zaoferuje zapewne typowe dla opasek sportowych funkcje. Na spodzie nie zabrakło innych czujników odpowiadających za pomiary innych parametrów zdrowotnych. Mamy tutaj śledzenie snu, moduł GPS, tryby fitness, monitorowanie aktywności i zapewne kilka innych funkcjonalności, o których Asus jeszcze jednak nie wspomina.
Czytaj też: Czyżbyśmy poznali wygląd następcy składanego Huawei P50 Pocket?
Warto bowiem zaznaczyć, że nie jest to jeszcze premiera urządzenia, a dopiero zapowiedź, więc firma nie zdradza nam wszystkich szczegółów. Tych dowiemy się dopiero podczas debiutu Asus VivoWatch 5, który wedle plotek ma nastąpić w grudniu tego roku.