Inspirację dla naukowców, a w zasadzie bezpośrednie źródło tego elektrolitu stanowiły kraby. To w ich skorupach znajduje się chitozan, czyli chemiczna pochodna chityny. Ze względu na wysoką biodegradowalność tego związku chemicznego, dwie trzecie baterii ulegnie naturalnemu rozpadowi, nie tworząc szkodliwych pozostałości.
Czytaj też: Oto potencjalne źródło energii odnawialnej. Kolejny pomysł na walkę ze zmianami klimatu
Jakby tego było mało, taki akumulator ma wydajność energetyczną wynoszącą 99,7 procent i to nawet po 1000 cykli. Nic więc dziwnego, że można go wykorzystać jako faktyczną opcję do przechowywania energii generowanej z wiatru czy słońca. Wysoka gęstość energii i stabilność cyklu sprawia, iż baterie litowo-jonowe są niezwykle powszechnie stosowane. I nic nie wskazuje na zatrzymanie tego trendu: rynek tych akumulatorów może wzrosnąć z 30 mld dolarów w 2017 do 100 mld dolarów w 2025 roku.
Niestety, ich produkcja nie obywa się bez konsekwencji. Te są szczególnie poważne dla środowiska naturalnego. Jak wyjaśnia Liangbing Hu, separatory z polipropylenu i poliwęglanu, które są powszechnie stosowane w bateriach litowo-jonowych, potrzebują setek lub tysięcy lat, aby ulec degradacji. Właśnie dlatego, jeśli ludzkość na poważnie podchodzi do kwestii ograniczenia emisji oraz ochrony środowiska, konieczne będzie znalezienie alternatywnych rozwiązań.
Skorupiaki mogłyby takowych dostarczyć. Wspomnianych chitozan występuje w zewnętrznych pancerzach skorupiaków, takich jak kraby i krewetki, u owadów, a nawet w ścianach komórkowych grzybów. Skorupy krabów są łatwo dostępnym źródłem, ponieważ zwierzęta te są powszechnie wykorzystywane w przemyśle spożywczym. Członkowie zespołu badawczego wykorzystali chitozan jako elektrolit żelowy, nadając bateriom trwałość i zmniejszając ich wpływ na środowisko niemal do zera.
Czytaj też: Szczotkowali baterie litowe i wcierali w nie nietypową substancję! Efekt eksperymentu zadziwił badaczy
Chitozan jest naturalnie rozkładany przez mikroorganizmy dlatego baterię pod koniec okresu użytkowania można na przykład zakopać. Umieszczona w glebie rozpadnie się w ciągu pięciu miesięcy. Pozostanie po niej jedynie cynk, który można poddać recyklingowi. Hu i jego zespół zamierzają kontynuować prace, koncentrując się zarówno na niwelowaniu wpływu akumulatorów na środowisko jak i usprawniając sam proces produkcji.