Chińska torpeda napędzana borem. Będzie latać i pływać, zanim zniszczy cel

Problematyczność wykorzystania boru w napędach wszelkiego typu jest już znana od dekad. Przykładowo Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych eksperymentowały z tym reaktywnym lekkim pierwiastkiem w latach 50-tych, chcąc zwiększyć moc swoich naddźwiękowych bombowców, ale zrezygnowały z tego pomysłu, odkrywając, że bor jest trudny do kontrolowania i degraduje wydajność rakiety od samego odpalenia. Chińska torpeda napędzana borem, którą rozwijają obecnie naukowcy z Państwa Środka, ma najpewniej radzić sobie jakoś z tymi problemami, aby zapewnić tamtejszemu wojsku dostęp do istnej torpedy “nowej generacji”.
Chiny zwodowały trzy nowe okręty wojenne, trzy nowe okręty wojenne, Chiny, PLAN
Chiny zwodowały trzy nowe okręty wojenne, trzy nowe okręty wojenne, Chiny, PLAN

Nowo opracowana torpeda napędzana borem przeleci setki kilometrów, zanim zanurkuje w drodze do celu

O tej wyjątkowej torpedzie, której zasięg oraz osiągana prędkość będą znacznie większe od jakiejkolwiek obecnej torpedy, poinformował South China Morning Post. W publikacji stwierdzono, że chińska torpeda napędzana borem będzie mogła latać jak komercyjny samolot pasażerski, a następnie trafiać do wody, aby działać jako torpeda. Nie będzie jednocześnie pierwszym systemem broni w Chinach, który sięgnie po bor, bo Chiny już wcześniej eksperymentowały z paliwem stałym, które zawiera nanocząsteczki boru, rozwijając silniki typ scramjet.

Czytaj też: ASEV będą chronić Japonię przed balistycznymi pociskami

Zainteresowanie borem nie jest przypadkowe, bo ten pierwiastek równie dobrze reaguje z wodą, jak i z powietrzem, uwalniając ogromne ilości ciepła, co w tym powietrzno-wodnym pocisku jest kluczowe. Z tego co wiadomo na ten moment, zespół z Narodowego Uniwersytetu Technologii Obronnych w Changsha w prowincji Hunan osiągnął już w tej kwestii sukcesy, ujawniając swój projekt w czasopiśmie Solid Rocket Technology.

Czytaj też: Rosyjski szturmowy Su-25 rozbił się po starcie. Liczba samolotów Rosji kurczy się

W publikacji przeczytamy, że w obecnej formie pocisk mierzy 5 metrów wysokości i może poruszać się z prędkością 2,5 Macha, gdy znajduje się na wysokości 10 km. W tryb trybie może przebyć do 200 km, aby następnie obniżyć pułap lotu do kilku metrów nad taflą wody i przelecieć kolejne 20 km przed zanurkowaniem w ramach trybu torpedowego. W domyśle nastąpi to wtedy, kiedy cel znajdzie się w zasięgu od 6 do 10 kilometrów. W tym trybie torpeda będzie przedzierać się przez wodę z prędkością 100 m/s, wytwarzając wokół siebie gigantyczny bąbel powietrza.

Czytaj też: Napędzą najbardziej imponujące myśliwce. Adaptacyjne silniki osiągnęły kamień milowy rozwoju

Co ciekawe, naukowcy twierdzą również, że ich pocisk w trybie torpedy będzie w stanie zmienić swój kurs lub zanurkować na głębokość do 100 metrów, aby ominąć podwodne systemy obronne, a jednocześnie nie stracić impetu. Wszystko to osiągnięto poprzez m.in. dwukrotne zwiększenie stężenia boru w tradycyjnej “borowej” mieszance paliwowej, regulowane wloty i zmodernizowane dysze wylotowe, które umożliwiły efektywne spalanie paliwa w obu środowiskach.