Etykiety PESL (and Perovskite Electronic Shelf Label) pojawiły się w ramach testów na stacji benzynowej Orlenu w Warszawie. Zasilane są one światłem sztucznym. Ich wygląd przypomina klasyczne elektroniczne etykiety sklepowe z wyświetlaczem, ale z pewnymi różnicami.
Czytaj też: Amerykanie ogłosili przełom. Z takim ogniwem perowskitowym nie mieliśmy jeszcze do czynienia
Wyświetlacze są dwu- lub trzykolorowe i mogą pokazywać nie tylko ceny, ale również grafiki. Najważniejsza różnica tkwi w rodzaju ogniwa fotowoltaicznego.
Jak zostało przekazane w informacji prasowej koncernu, wykorzystano perowskitowe ogniwa głównie z uwagi na to, że lepiej sprawdzają się przy sztucznym świetle oraz nie zajmują dużej powierzchni. Wytrzymałość takiego ogniwa określa się na kilkadziesiąt lat.
Zastosowana technologia została dostarczona przez zewnętrzną firmę Saule Technologies w ramach programu ORLEN Skylight accelerator. Docelowo w ramach pilotażowego programu instalacji etykiet ma zostać zamontowane ponad 1500 z nich.
Czytaj też: Zrobił to sam! Jego urządzenie w wyjątkowy sposób pomoże w rozwoju ogniw perowskitowych
Po co na stacjach benzynowych tak nowoczesne etykiety z ogniwami perowskitowymi?
Przede wszystkim chodzi o zdalne i automatyczne zarządzanie cenami w zależności od sezonowości, okresów promocyjnych czy dostępności towaru. Jeśli wykorzystanie algorytmów komputerowych do zarządzania cenami na ograniczonej liczbie etykiet się powiedzie, wówczas koncern zainstaluje je również w innych lokalizacjach.
Czytaj też: Wkraczamy w nową epokę! Oto pierwsze perowskitowe ogniwo fotowoltaiczne użyte w takiej skali
Nie zostało podane, na której dokładnie stacji benzynowej w stolicy pojawiły się innowacyjne etykiety z ogniwami perowskitowymi. Jednakże już teraz budzi pozytywne emocje fakt, że także w Polsce stawia się na nowy rodzaj ogniw fotowoltaicznych, mając na uwadze nie tylko ich funkcjonalność, ale i środowisko.