Zespół uczonych z Uniwersytetu w Sheffield zaproponował wyjaśnienie dla nowo odkrytych planet BEAST (B-star Exoplanet Abundance STudy). Są to masywne obiekty, wielkościowo zbliżone do Jowisza, które orbitują gwiazdę macierzystą w odległości setki razy większej niż dystans między Ziemią a Słońcem.
Ich powstawanie do tej pory było zagadką dla uczonych, gdyż masywne gwiazdy emitują duże ilości promieniowania UV, które hamują wzrost planet. Po prostu w takich okolicznościach powstawanie tak masywnych planet nie jest możliwe, przynajmniej jeżeli chodzi o nasze rozumienie tworzenia się takich światów.
Dr Emma Daffern-Powell z Wydziału Fizyki i Astronomii Uniwersytetu w Sheffield mówi:
Nasze poprzednie badania pokazały, że w gwiezdnych żłobkach gwiazdy mogą kraść planety z innych gwiazd lub przechwytywać to, co nazywamy samotnymi planetami. Stwierdziliśmy, że te masywne gwiazdy mogą przechwytywać lub kraść planety – które nazywamy BEAST. Zasadniczo jest to planetarne porwanie. Użyliśmy symulacji komputerowych, aby pokazać, że kradzież lub przechwycenie tych BEAST występuje w ciągu pierwszych 10 milionów lat ewolucji regionu gwiazdotwórczego.
Czym są planety BEAST?
Planety BEAST są nowością wśród znanych nam typów egzoplanet. Ich uformowanie się wokół gwiazd wielkości Słońca nie byłoby możliwe ze względu na hamujące właściwości promieniowania UV. Dlatego naukowcy przewidywali, że układy te powstają w inny sposób. Symulacje potwierdzili, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest przechwycenie samotnej planety lub gazowego olbrzyma z innego układu.
Czytaj też: Rok trwający kilkanaście godzin? Egzoplaneta rekordowo szybko okrąża swoją gwiazdę
Teraz astronomowie chcą dowiedzieć się, jak powszechne są planety BEAST i ile może być ich w Drodze Mlecznej. Według wstępnych szacunków – wcale nie tak mało. To pokazuje, że o całkiem dobrze rozumianych procesów formowania się obcych światów wciąż jeszcze wiele nie wiemy.
Więcej można przeczytać w czasopiśmie Monthly Notices of the Royal Astronomical Society.