Premiera Intel Core 13. generacji Raptor Lake. Oto bezkonkurencyjne nowe procesory Intela
Zaczynając od najważniejszego – Core 13. generacji są wstecznie kompatybilne z płytami towarzyszącymi Core 12. generacji (a więc serii 600), ale wraz z nimi i tak zadebiutowały nowe płyty główne z chipsetami serii 700, które wspierają też procesory Alder Lake. Warto podkreślić, że obie serie procesorów i płyt głównych wspierają standard pamięci DDR4 i DDR5, a możliwości I/O Nie uległy zmianie. Oznacza to obecność 2-kanałowego interfejsu DDR5 i DDR4, 28 linii PCIe, z czego 16xPCIe 5.0 jest dedykowanych karcie graficznej, a pozostałe są PCIe 4.0. Pozostałe linie służą do połączenia dysku M.2 PCIe 4.0×4 oraz nawiązania łączności z chipsetem poprzez 8 linii PCIe 4.0.
Czytaj też: Jak bakterie się poruszają? Zagadka sprzed lat rozwiązana
Wzrost wydajności ma z kolei wynosić do 15 i 41 procent w (odpowiednio) operacjach jedno- i wielowątkowych, jeśli idzie o porównanie flagowców obu generacji, a to za sprawą zmian w architekturze. Wprawdzie Intel postawił w przypadku tej generacji na identyczny proces technologiczny Intel 7 (dawniej 10-nm Enhanced SuperFin), ale postarał się o odpowiednie zmiany na poziomie struktury CPU. Jednowątkowa wydajność została zwiększona poprzez wprowadzenie rdzeni Raptor Cove w miejscu Golden Cove, które m.in. dzierżą więcej pamięci podręcznej “na rdzeń” (2 vs 1,25 MB) i rozkręcają się do wyższego taktowania (5,8 GHz dla 1-2 rdzeni P). Intel wspomniał nawet o granicy 8 GHz dla ekstremalnego podkręcania.
Czytaj też: LOFAR – do czego wykorzystują go Polacy?
Z kolei wydajność wielowątkowa została poprawiona za sprawą podwojenia rdzeni (z 8 do 16) Efficient, które zwykło się określać mianem rdzeni “Gracemontv2” ze względu na podwojenie pamięci podręcznej współdzielonej przez jeden 4-rdzeniowy klaster z 2 do 4 MB. Dodatkowo te rdzenie doczekały się znacznie większej roli w całym procesorze, bo mają też dostęp do pamięci cache trzeciego poziomu (L3), której pojemność wzrosła z 30 do 36 MB. Sama pamięć podręczna jest jednocześnie bardziej wydajna za sprawą zwiększenia taktowania magistrali Ringbus z 4,1 do 5 GHz.
Idąc dalej w mniej bezpośrednie ulepszenia poczynione przez Intela, kontrolery pamięci DDR5+DDR4 również otrzymały aktualizację. Procesor obsługuje teraz w sposób natywny DDR5-5600 przy połączeniu double-channel i DDR-4400 przy wsadzeniu modułów do wszystkich czterech gniazd pamięci. W ogólnym rozrachunku podkręcanie DDR5 ma być z kolei pestką i stabilność będzie można osiągnąć nawet na poziomie taktowania 5000 MHz (10000 MT/s, czyli DDR5-10000).
Czytaj też: Ta kamera może nagrywać w każdym oceanie świata. Działa bez baterii i na odległość
Szczegóły co do specyfikacji poszczególnych procesorów możecie zobaczyć powyżej, bo nas tradycyjnie najbardziej interesuje flagowiec – 24 rdzeniowy i 32-wątkowy Core i9-13900K. Wedle Intela ten procesor w porównaniu z Core i9-12900K jest wydajniejszy w grach o nawet 18%, a względem Ryzena 9 5950X o 6-58%, ale ma to swoją cenę – cenę prądu. Wprawdzie TBP (dawne TDP) tego CPU wynosi 125 watów, a MTP sięga 253 watów, ale przedpremierowe testy i plotki jednoznacznie wskazały, że w zasięgu jest też poziom ponad 350 watów.