Nadchodzi seria Pixel 7, napędzi ją najnowszy układ Tensor G2
Pierwsze przecieki pojawiające się na temat Tensor G2 ujawniły, że Google postanowiło pozostać przy rdzeniach procesorów X1, A76 i A55 (w konfiguracji 2+2+4), tak, jak to było w oryginalnym układzie. Dzięki pojawieniu się modelu Pixel 7 Pro w bazie Geekbench dostaliśmy potwierdzenie tych doniesień. Czy więc powinniśmy oczekiwać znacznej poprawy wydajności? Taktowanie w stosunku do poprzedniej generacji zostało nieco zwiększone, co przełożyło się na około 10 proc. wzrost wydajności w benchmarku wielu rdzeni.
W przypadku testu jednordzeniowego niestety nie ma żadnej poprawy. Warto jednak pamiętać, że Geekbench mierzy jedynie szczytową wydajność, a nie tą stałą, a ta jest przecież istotniejsza w codziennym użytkowaniu.
Czytaj też: Najnowsza wersja iOS 16 wprowadza procentowy wskaźnik stanu baterii we wszystkich iPhone’ach z Face ID
Jeśli zaś chodzi o dodatkowe szczegóły, tutaj przecieki wspominają, że procesor graficzny Mali-G78 MP20 zostanie podobno zamieniony na Mali-G710 , który widzieliśmy na przykład w Dimensity 9000. Ten z kolei, wedle słów producenta, jest o 20% szybszy i o 20% bardziej wydajny niż G78 w przypadku renderowania grafiki i o 35% szybszy w zadaniach uczenia maszynowego.
Czytaj też: Ile będą kosztować smartfony z serii Xiaomi 12T? Pojawiły się ceny, a także kolejna porcja specyfikacji
Wydaje się, że ulepszenia będą, bo wspomina się też o znacznej poprawie w zakresie przetwarzania obrazu czy zadań AI. Przecieki wskazują ponadto na zastosowanie w układzie nowego modemu S5300 5G firmy Samsung, który będzie oparty na NR Release 16. To obiecuje lepszą wydajność, stabilność i wydajność w porównaniu ze starszymi częściami Release 15.
Czytaj też: Tryb incognito w Chrome na Androidzie dostanie ważną funkcję zwiększającą bezpieczeństwo
Wszystko oczywiście zostanie zweryfikowane w praktyce już po październikowej premierze. Na razie Google oficjalnie nie zdradza nic na temat Tensor G2, więc wszystkie powyższe informacje pochodzą z przecieków lub opierają się na spekulacjach, więc finalnie wiele może się jeszcze zmienić.