Nowy pojazd w rosyjskim wojsku. Czym jest kołowy opancerzony RHM-9?

Do ochrony własnych sił, ale równie dobrze do ataku. Tak w skrócie można opisać kołowy opancerzony RHM-9 firmy Remdizel, czyli nowy pojazd w rosyjskim wojsku. Ten zacznie trafiać na służbę pod koniec tego roku i pełnić na niej funkcję wozu rozpoznania skażeń.
Nowy pojazd w rosyjskim wojsku, kołowy opancerzony RHM-9, RHM-9
Nowy pojazd w rosyjskim wojsku, kołowy opancerzony RHM-9, RHM-9

RHM-9 to nowy pojazd w rosyjskim wojsku. Ma chronić, ale może też zabijać

Pokaz RHM-9 miał miejsce podczas rosyjskiego wydarzenia Armia 2022. Mowa więc o tym, na którym Rosja ośmieszyła się, pokazując swoje “militarne arcydzieła”. Dla przypomnienia, widzieliśmy robopsa z wyrzutnią z Aliexpress, nowy rosyjski okręt podwodny zagłady oraz zdalnie sterowany helikopter rozpoznawczy BAS-750, będący białorusko-ukraińskim składakiem. Wśród tych wpadek znalazły się jednak bardziej realne sprzęty, jak np. kołowy opancerzony RHM-9, czyli osadzony na podwoziu KamAZ-63969 Tajfun-K typu MRAP wóz rozpoznania radiacyjnego, chemicznego i biologicznego.

Czytaj też: Te śmigłowce szturmowe chce kupić Polska. Opisujemy AH-64 Apache zwane niszczycielami czołgów

https://twitter.com/5thsu/status/1429958103483641861

Jak wskazuje sama rola i nazwa, wyposażenie tego pojazdu pozwala na rozpoznanie różnego rodzaju skażeń chemicznych i biologicznych oraz szybką ich analizę. Sam w sobie jest jednocześnie wytrzymałym i sprawdzonym w boju wozem, jako że jego podstawa (KamAZ-63969) to sześciokołowy opancerzony transporter dla łącznie 12 żołnierzy (w tym 2 członków załogi). Jego pancerz jest w stanie wytrzymać ostrzał z przeciwpancernej amunicji karabinowej, pociskami wielkokalibrowych karabinów maszynowych (np. 12,7 i 14,5 mm), a konstrukcja typu MRAP zapewnia wytrzymałość na wybuchy min (do 8 kg TNT pod kadłubem i 10 kg pod kołem).

Czytaj też: Ulepszony Rosomak na zdjęciach. Spójrzcie na modernizację wojskowego transportera Polaków

Sam w sobie RHM-9 może jednak nie tylko chronić rosyjskich żołnierzy przed skażeniami, ale też zwalczać wrogie cele zdalnym modułem uzbrojenia OJSC. Ten może być wyposażony w całą masę sprzętów – od tradycyjnych karabinów 7,62 mm po WKM-y pokroju Kord 12,7 mm i kończąc na granatnikach automatycznych (AGS-30). Poza tym pojazd został dodatkowo został wyposażony w drona latającego. Ten wprawdzie nie dzierży żadnego uzbrojenia, ale za to pozwala dokonywać rozpoznawania skażenia w terenie, operując na wysokości do 300 metrów i dystansie do 25 km w trybie działania manualnego, półautomatycznego i automatycznego.