Seria Galaxy S23 jednak dostanie układ Exynos 2300?
W lipcu znany analityk Ming-chi Kuo poinformował, że nadchodzące flagowce będą napędzane tylko przez układ firmy Qualcomm, a konkretnie przez nieogłoszony jeszcze Snapdragon 8 Gen 2. Według źródła, Samsung zdaje sobie sprawę z problemów z własnym układem, a także z tego, że pod kątem wydajności czy energooszczędności konkurować z flagowymi Snapdragonami.
Do tej pory Samsung dostarczał serię Galaxy S w dwóch wersjach — jedna napędzana była przez Exynos, a druga przez Snapdragon. Zwykle autorski układ producenta radził sobie gorzej niż ten od firmy Qualcomm, ale z każdym rokiem Samsung czynił kolejne ulepszenia. Jednocześnie jednak, co widzieliśmy zwłaszcza w przypadku Galaxy S22, rozszerzał dostępność wersji wyposażonej w Snapdragona 8 Gen 1 na coraz więcej rynków. W tym kontekście lipcowe doniesienia niezbyt nas zdziwiły i spekulowaliśmy, że Samsung będzie chciał po prostu dać sobie więcej czasu na ulepszenia i dogonienie konkurencji.
Czytaj też: Pojawiają się kolejne szczegóły dotyczące układu Tensor G2 od Google
Tym razem wieści dostarczył nam znany lekaster Ice Universe, według którego, chociaż dział Mobile eXperience (MX) firmy Samsung był rozczarowany wydajnością Exynos 2200 w tegorocznym Galaxy S22, to szefostwo firmy nadal chce zobaczyć kolejną generację Exynosa w Galaxy S23. Istotniejsze, zwłaszcza dla naszego regionu, wydają się kolejne informacje, wedle których to właśnie w Europie miałyby pojawić się wariant napędzany przez Exynos 2300, podczas gdy reszta świata będzie cieszyła się urządzeniami wyposażonymi w SoC Snapdragon 8 Gen 2.
Czytaj też: Nowa seria smartfonów Samsung Galaxy może być wyposażona w łączność satelitarną
W tym roku 70% wypuszczonych na rynek modeli Galaxy S22 miało na pokładzie układ od Qualcomma, a zaledwie 30% – Exynosa. Dyrektor generalny Qualcomm, Cristiano Amon, już wcześniej zasugerował, że dzięki przedłużeniu i rozszerzeniu partnerstwa z Samsungiem, ta różnica jeszcze wzrośnie w przyszłym roku. Na razie warto pamiętać, że są to jedynie niepotwierdzone plotki i szczerze mówiąc, mamy wielką nadzieję, że tym właśnie pozostaną.