Prywatne wiadomości w rękach sztucznej inteligencji
Komisja Europejska zajmuje się przepisami dotyczącymi skanowania CSAM, czyli umożliwiającymi wykrywanie treści dotyczących nadużyć seksualnych wobec dzieci. W jaki sposób? Poprzez skanowanie wszystkich urządzeń podłączonych do Internetu. Sprawę opisuje dostawca poczty elektronicznej Tutanota, który na co dzień spotyka się z podobnymi mechanizmami skanowania. Głównie dla rynku niemieckiego.
Komisja Europejska argumentuje swoje postępowanie tym, że 1 na 5 dzieci w Unii Europejskiej było wykorzystywane seksualnie. Do tego 90% treści dotyczących CSAM (Child Sexual Abuse Material) jest przechowywanych na europejskich serwerach. No i zdaniem KE nadzór naszych wiadomości sprawowany przez sztuczną inteligencję nie zaszkodzi naszej prywatności, a przecież może uratować dzieci.
Cel szczytny i nikt nie neguje, że z wykorzystywaniem seksualnym dzieci należy walczyć, ale w tym przypadku wygląda to trochę tak, że Komisja Europejska naciąga problem w celu wprowadzenie automatycznej inwigilacji.
Czytaj też: Norwedzy zbudowali „bank ciepła”. Energię ze słońca wreszcie będzie można magazynować na zapas?
Instytut danych z… Skąd dane ma Komisja Europejska?
Komisja Europejska cały czas powtarza o wykorzystywaniu 1 dziecka na 5, ale nie informuje, skąd ma takie dane. Za to z badań WHO wynika, że problem dotyczy 9,6% dzieci na całym świecie i ponad 6 mln w Unii Europejskiej. Próbując znaleźć informacje o tym, ile dzieci jest w Unii Europejskiej, najpewniej wyglądały dane z 2011 roku i było ich ponad 105 mln. Więc liczba 1 na 5, czyli 20% w żaden sposób się tutaj nie spina.
Komisja Europejska nieco gubi się w zeznaniach. Tuż obok wspomnianego 1 na 5, informuje o tym, że 70-85% dzieci wykorzystywanych seksualnie zna swojego sprawcę i w większości przypadków są to ofiary osób, którym ufają. Więc jest raczej mało prawdopodobne, że oprawcy szukają swoich ofiar za pomocą wiadomości e-mail. Tutanota podaje tutaj własny przykład. Skoro internetowe wiadomości prowadzą do nadużyć seksualnych wobec dzieci, to liczba spraw sądowych dotyczących takich działań, powinna być wysoka? Niekoniecznie. W całym 2021 roku firma dostała jeden nakaz nadzoru telekomunikacyjnego dotyczący podejrzenia używania konta e-mail w związku z pornografią dziecięcą.
Inny przykład z Niemiec, w 2019 roku 47,3% spraw dotyczących nadzoru telekomunikacyjnego dotyczyło narkotyków, a 21 spraw, czyli 0,1% wszystkich (w skali kraju) pornografii dziecięcej. Z kolei wszystkich spraw dotyczących znęcania się nad dziećmi było 13 670 i poza tymi 21 przypadkami, nie był potrzebny nadzór telekomunikacyjny.
A co z 90% treści przechowywanymi na europejskich serwerach? Niemieccy eksperci informują, że według ich szacunków rzeczywista liczba jest bardzo daleka od 90%, ale nie podają konkretów. Są jedna zgodni co do tego, że projekt Komisji Europejskiej może być furtką do stworzenia nadzoru rządowego, ale nie w sprawach dotyczących ochrony dzieci.
Czytaj też: W prosty sposób złamali kluczowe zabezpieczenie. Na ile bezpieczni możemy czuć się w cyfrowym świecie?
Wykorzystywanie seksualne dzieci jest problemem, z którym trzeba walczyć. Ale niekoniecznie inwigilacją
W Europe często krytykuje się Chiny za inwigilację obywateli, a tymczasem Komisja Europejska chce wprowadzić to samo. Ale zasłania się przy tym szczytnym celem. Dzieci to wrażliwy temat i nie pierwszy raz stawia się je jako pewnego rodzaju motywację do swoich działań. Żeby nie szukać daleko. Ruchy antyszczepionkowe też zasłaniają się dziećmi. Działający w polskim sejmie parlamentarny zespół do sprawy cyberbezpieczeństwa dzieci zajmuje się fantastycznymi teoriami o tym, jak 5G usmaży nam mózgi, ale zasłaniając się dziećmi w nazwie zespołu.
Dane Komisji Europejskiej przeczą same sobie. Skoro dzieci padają ofiarami przemocy seksualnej i oprawcami są głównie osoby, które znają, to trzeba zając się rozwiązaniem tego problemu. Choćby w formie łopatologicznej edukacji dzieci i ich rodziców/opiekunów. Zaglądanie do naszych skrzynek mailowych nic w tej sprawie nie zmieni. Za to pedofilia w innych miejscach, jak choćby w Kościele, nadal będzie się miała bardzo dobrze.