Wieloletnia praca coraz bliżej zwieńczenia. Największy aparat cyfrowy zostanie zamontowany na teleskopie już w 2023 roku
Największy aparat cyfrowy został już obejrzany przez inne osobistości, bo zespół SLAC we wrześniu przyjął łącznie 21 gości z 14 różnych organizacji medialnych. Odwiedzający mogli zobaczyć jego niesamowitą płaszczyznę ostrości przez obiektywy aparatu, bo choć ten nie jest jeszcze gotowy do wysyłki, to wszystkie jego części mechaniczne zostały po raz pierwszy zmontowane w atrakcyjny wizualnie szkielet.
Czytaj też: Kosmiczne niestrawności miliony lat świetlnych stąd. Czarna dziura zachowała się w zaskakujący sposób
Samo złożenie tego aparatu było arcytrudne, a przy tym obarczone wysokim ryzykiem ogromnych strat. Same matryce są niezwykle drogie, przez co jakiekolwiek błędne ustawienie mogłoby je uszkodzić. W praktyce to dzieło jest “tradycyjnym” aparatem cyfrowym… ale znacznie powiększonym. Obecne w nim 189 czujników może przechwytywać światło z gwiazd czy innych ciał niebieskich, a następnie zamieniać je na sygnały elektryczne… czyli cyfrowe zdjęcia.
Czytaj też: Naukowcy nauczyli neurony grać w Ponga. Przełom czy już “zabawa w Boga”?
Jako że rozmiar każdego czujnika to około 16 milimetrów, możecie wyobrazić sobie to, jak ich zestawienie jest wielkie na tle matryc np. w smartfonach, które mierzą znacznie mniej. Przechodząc do najważniejszego, aparat ma w sumie 3,2 gigapikseli i może uchwycić obrazy z wystarczającą ilością szczegółów, aby zobaczyć nawet pył księżycowy. Współpracuje z obiektywem o średnicy 1,57 metra.
Czytaj też: To już nie wizje i plany, a nowa rzeczywistość! Latająca taksówka wylądowała w Dubaju… naprawdę
Teraz osoby odpowiadające za ten największy aparat cyfrowy muszą zainstalować w nim zmodernizowany system chłodzenia, aby następnie kamera została wykończona i przygotowana do ostatecznych testów, zanim zostanie wysłana do Chile w maju 2023 roku.