O istocie postępów w tej sprawie niech świadczy fakt, że akcelerator cząstek doprowadził między innymi do odkrycia bozonu Higgsa, zwanego również boską cząstką, w Wielkim Zderzaczu Hadronów w CERN. Tego typu zaawansowane instrumenty mogą również umożliwiać powstanie ogniw słonecznych nowej generacji czy też niezwykle wydajnych akumulatorów.
Czytaj też: Wielki Zderzacz Hadronów gotowy na kolejne odkrycia. Rusza trzeci cykl pracy akceleratora CERN
Pojedynczy akcelerator cząstek może wykorzystywać tysiące elektromagnesów o dużej mocy. Manipulując tymi ostatnimi naukowcy mogą zaginać i skupiać wiązkę przy prędkości bliskiej prędkości światła. Problem polega na tym, że zasilanie i chłodzenie tych elementów wiąże się z użyciem ogromnych ilości energii elektrycznej. Dzięki ostatnim wysiłkom powstał natomiast magnes optyczny, który nie zużywa energii elektrycznej.
Przy podobnej elastyczności jak w przypadku elektromagnesów, takie urządzenia nie wymagają zasilania do wytworzenia pola magnetycznego. W efekcie koszty użytkowania nadchodzących akceleratorów cząstek powinny być niższe od obecnych.
Testowany magnes nie potrzebuje energii elektrycznej do działania
Za sprawą pierwszych testów prototypowego magnesu rozpoczyna się roczny okres demonstracyjny, który ma wykazać, czy będzie on równie niezawodny i wytrzymały jak konwencjonalne elektromagnesy. Co istotne, obniżone zużycie energii oznacza również niższe emisje: z szacunków wynika, że w ramach pierwszego testu uda się zaoszczędzić około 136 kg dwutlenku węgla w porównaniu z dotychczas wykorzystywanymi elektromagnesami.
Czytaj też: Magnesy chiralne pomogą w rozwoju spintroniki? Przełomowe osiągnięcie
Rozwój magnesu ZEPTO potwierdza zdolność STFC do projektowania i budowania zupełnie nowych technologii wymaganych do tworzenia następnej generacji obiektów badawczych w sposób bardziej przystępny i zrównoważony. Jestem bardzo dumny, widząc go zainstalowanego i działającego z powodzeniem po raz pierwszy na obiekcie operacyjnym. Jest to znaczący krok w rozwoju dla tego innowacyjnego magnesu.wyjaśnia kierownik projektu, Jim Clarke