Problem RAMu w przeglądarce Chrome wkrótce pozwoli bezpośrednio siebie podejrzeć
Jako że Google pracuje nad poprawą wydajności swojej przeglądarki, firma postanowiła pójść w ślady m.in. Microsoft Edge i dodać do Chrome opcję, która pozwoli podejrzeć, ile przeglądarka zużywa pamięci RAM i jak ta ilość wpływa na żywotność baterii. Firma ulepszyła jednak pomysł Edge, bo zamiast nieokreślonych dokładnie wartości, Chrome pokaże dokładną ilość RAMu przydzieloną do każdej karty.
Czytaj też: Ciekły azot wniósł możliwości GeForce RTX 4090 na wyżyny. Jakie rekordy pobito?
Dostęp do tego uzyskamy poprzez funkcję “Memory Saver”, która w Chrome otrzyma dedykowany przycisk na pasku narzędzi. Po jego kliknięciu pojawi się małe okienko z rzeczywistymi pomiarami co do zużycia pamięci oraz odnośnikiem do ustawień wydajności. Więcej nowości mogą wypróbować użytkownicy Chrome Canary, czyli wersji deweloperskiej Chrome’a, która pozwala np. na włączanie lub włączanie oszczędzania pamięci i dodawanie konkretne strony do listy wyjątków.
Czytaj też: Granie w 8K. Chcecie bawić się w rozdzielczości ostrej, jak żyleta? Pozostaje Wam jedno
Jest to mały krok do tego, aby Chrome przestał być uznawany za największego “żarłoka RAMu”, ale duży ku temu, aby zwiększyć świadomość ludzi co do tego, jak zasobożerne są poszczególne karty w przeglądarce i same przeglądarki. O ile właścicieli PCtów ze znaczą ilością RAMu to nie dotyka, tak osoby z laptopami odczuwają spadek wydajności oraz pracy na baterii właśnie ze względu na przeglądarkę opaloną nawet w tle.