Nowoczesna farma w metrze jako przyszłość rolnictwa
Tajwan to idealny przykład państwa, które może tylko zyskać na uprawach wertykalnych, jako że jego powierzchnia sięga zaledwie 36,197 km kwadratowych. Zwłaszcza że tamtejsi mieszkańcy niechętnie angażują się w działalność rolniczą… a przynajmniej tę tradycyjną, bo farmy pionowe to zupełnie odmienna para kaloszy. Zamiast zadawania się na kaprysy przyrody, zarządzający takimi nowoczesnymi farmami “rolnicy” mają dostęp do zaawansowanej technologii, gwarantującej m.in. idealną wilgotność, warunki oświetleniowe i temperaturę roślinkom.
Czytaj też: Plastik, który można poddawać recyklingowi w nieskończoność? Czym właściwie jest nowy supermateriał?
Potwierdza to sam fakt, że w Tajwanie farmę tego typu otworzono w metrze. Zajmuje w nim ledwie 40 metrów kwadratowych i sprowadza się do uprawy sałaty pod oświetleniem LED bez pestycydów i herbicydów. Każdego tygodnia taka farma generuje aż 180 woreczków sałaty o wadze 200 gramów każdy, więc w ogólnym rozrachunku (dla wyżywienia nawet klientów metra), to niewiele, ale jej rolą nie jest pełnienie “spichlerza” dla Tajwanu.
Czytaj też: Wodorosty jako separatory, czyli jak ulepszyć akumulatory sodowo-metalowe
W rzeczywistości ta wertykalna farma jest wykorzystywana bardziej w formie technologicznego pokazu, co potwierdza jej aspekt edukacyjny i fakt, że w jej ogłoszeniu wspomina się o próbie zachęcenia młodych, skupionych na technologii ludzi, do pójścia w kierunku rolnictwa. Im więcej osób zajmie się tym rynkiem, tym lepiej, bo jako że w takich farmach uprawny rosną w tych farmach bez gleby, deszczu i światła słonecznego, to zużywają o 97% mniej wody w porównaniu z tradycyjnym rolnictwem.
Czytaj też: Zdjęcia wykonane przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba są teraz dostępne w nowym wydaniu. Zobaczcie sami
Najważniejszą cechą tego podejścia jest fakt, że zamiast pola rozciągającego się aż po horyzont i cieszącego oko złocistym łanem zbóż, wertykalne farmy chowa się w kontenerach, starych magazynach czy hangarach. Zamiast “jednego poziomu ziemi”, uzyskuje się ich kilkanaście i tak też na jeden akr przestrzeni można produkować nawet setki razy więcej jedzenia. Wszystko to przy lepszym dbaniu o stan żywności, znacznym oszczędzaniu wody, dzięki poddawaniu jej recyklingowi i ponownemu wykorzystaniu, a nawet w pewnym stopniu automatyzacji z udziałem robotów i sztucznej inteligencji, a więc systemów, które doglądają plonów.