Okres od lipca do września, czyli III kwartał roku, już za nami, więc firma Canalys opublikowała raport ukazujący nam sytuację na rynku smartfonów
Nikogo nie zaskoczy fakt, że wartość globalnych dostaw cały czas leci w dół, a sytuacja ta utrzymuje się już od wielu miesięcy. Przyczyn nie trzeba daleko szukać — zmniejszony popyt wynikający z inflacji i niepewności gospodarczej, trwająca wojna w Ukrainie — wszystko to sprawia, że klienci wolą wstrzymać się z zakupem nowego smartfona, przeznaczając te pieniądze na pilniejsze potrzeby. Widać to w najnowszym raporcie.
Jeśli zerkniemy na opublikowany przez Canalys wykres obejmujący okres od początku 2019 roku do III kwartału 2022 roku, zauważymy, że miniony kwartał był jednym z najgorszych tego typu okresów w ostatnich latach. Jednak, czego na wykresie nie widać, wynik jest tak kiepski, że gorzej było tylko w… III kwartale 2014 roku.
Czytaj też: Google ograniczy 4K tylko dla użytkowników YouTube Premium? Mamy odpowiedź!
W przypadku poszczególnych producentów tutaj niektórzy zanotowali pewne wzrosty rok do roku. Utrzymujący się na pierwszym miesjcu Samsung zwiększył udział w dostawach na rynku smartfonów z 21 do 22%. Głównie z powodu licznych promocji, pozwalających zejść nieco z nagromadzonych zapasów. Na drugim miejscu znalazło się Apple, również ze wzrostem i to z 15 do 18%. Xiaomi nadal stabilnie na trzecim miejscu z wynikiem 14%. Czwarte i piąte miejsce zajęły Oppo i vivo z wynikami 10 i 9%. Obie firmy zanotowały w III kwartale spadek o 1% rok do roku.
Czytaj też: Jak dużo ulepszeń dostanie Galaxy S23? Samsung ma podejść do tematu na spokojnie
Czy w najbliższym czasie rynek smartfonów będzie miał szansę podnieść się z kolan? Analitycy Canalys przewidują, że tak. To akurat nie dziwi, IV kwartał zawsze przynosi wzrosty ze względu na okres świąteczny i wysyp premier. Nie ma się co jednak spodziewać, że będzie to długotrwały wzrost.