Branża motoryzacyjna na całym świecie skupiła swoją uwagę na samochodach elektrycznych. Inżynierowie w wielu krajach pracują nad ulepszaniem technologii, aby była ona nie tylko bardziej przyjazna dla środowiska, ale również wydajna. Również badacze z rosyjskiego prywatnego uniwersytetu technicznego Skoltech mogą się pochwalić sukcesem w tej materii i to nie małym.
Czytaj też: 2500 kilometrów bez ładowania? Tesla z imponującym wynikiem, a to wszystko dzięki prostej modyfikacji
Na łamach czasopisma Energy Advances pojawiła się praca rosyjskich inżynierów, który skonstruowali nowy materiał do akumulatorów litowo-jonowych, które zasilają pojazdy elektryczne. Mowa dokładnie o zupełnie nowej katodzie, która jest zbudowana ze stosowanego już na świecie warstwowego tlenku metalu przejściowego wzbogaconego w nikiel, ale z drobną jego modyfikacją.
Samochody elektryczne przejadą więcej kilometrów na jednym ładowaniu
Naukowcy zmienili mikrostrukturę tlenku, dzięki czemu potrafi on przechowywać więcej energii na daną jednostkę objętości.
Jak skomentował główny autor badania prof. Artem Abakumov ze Skoltech Energy:
Katody w akumulatorach zasilających samochody elektryczne zazwyczaj wykorzystują warstwowe tlenki metali przejściowych, w tym również takich bogatych w nikiel (przyp. red. nikiel zastępuje wówczas kobalt w strukturze związku). Udoskonaliliśmy dwa powszechnie stosowane materiały tego rodzaju, osiągając wzrost gęstości energii od 10 do 25 proc. Przekłada się to na możliwość budowanie mniejszych katod i bardziej kompaktowych akumulatorów lub na większość pojemność magazynowania energii przy dotychczasowych rozmiarach baterii. Dodatkową zaletą jest to, że materiał wolniej się psuje.
Czytaj też: Polska firma zapowiada przełom w zastosowaniach perowskitów! Panele słoneczne to nie wszystko…
Nowy typ katody zapowiada się bardzo obiecująco, ponieważ jest to już gotowy produkt, który można wykorzystać w masowej produkcji samochodów elektrycznych. Wynalazek już uzyskał patent w rosyjskim urzędzie. Kwestią otwartą jest to, czy w związku z wojną w Ukrainie z najnowszej technologii skorzystają czołowi gracze branży motoryzacyjnej.