Dwa kadłuby, sześć silników Boeinga 747, 28 kół i 117 metrów rozpiętości skrzydeł czynią z Roc maszynę niepowtarzalną. Umieszczony centralnie między kadłubami pylon służy do podwieszania niewielkich statków powietrznych oraz rakiet, które po wyniesieniu na odpowiedni pułap zostają uwolnione i dalej poruszają się już samodzielnie.
Dla Roc był to już ósmy lot nad pustynią Mojave, ale tym razem utrzymał on swój cenny ładunek w niewoli. Lot trwał nieco ponad pięć godzin i w tym czasie udało się osiągnąć pułap 7000 m, dostarczając Stratolaunch cennych danych na temat obciążeń aerodynamicznych. Pod pylon podczepiono niewielki statek powietrzny Talon-A, a konkretnie wersję testową TA-0.
Przed końcem roku Stratolaunch planuje przetestować mechanizm zwalniający z pylonu samolotu Roc, wypuszczając TA-0 w powietrzu nad Oceanem Spokojnym
Ambitne plany amerykańskiej spółki zakładają wystartowanie z usługą lotów komercyjnych samolotem hipersonicznym Talon-A już w 2023 roku. Po uwolnieniu z pylonu ma on poruszać się z prędkością przekraczającą 5 Machów (6125 km/h) na wysokości 10 km, zapewniając bezpiecznie lądowanie w trybie autonomicznym na pasie startowym.
Czytaj też: To pierwszy taki statek towarowy. Zaoszczędził 25000 litrów paliwa na samym żaglu
Gdyby tylko ludzkość bardziej skupiła się na testowaniu prędkości hipersonicznych w zastosowaniach cywilnych, bylibyśmy dziś w zupełnie innym świecie. Niestety wyniki wyszukiwania w Google wyraźnie prowadzą w większości przypadków do wątków militarnych i związanych z nimi pocisków hipersonicznych.