Przebadane zderzenie czarnych dziur potwierdziło teorię Einsteina
Wspomniani naukowcy byli w stanie po raz pierwszy zidentyfikować precesję, analizując dane zebrane w 2020 roku przez trzy detektory fal grawitacyjnych umieszczonych we Włoszech, Stanach Zjednoczonych i Japonii. Wykryli ją w danych zbiorczych, pomijając wcześniejsze analizy, które przeczyły temu zjawisku, przez co mogli stwierdzić, że najlepsze wyjaśnienie szumu wynika z tego, że czarna dziura obraca się przy “górnej granicy dozwolonej przez ogólną względność, powodując precesję”.
Czytaj też: Dwie egzoplanety mają w swoich atmosferach tajemniczy składnik. Astronomowie na tropie zagadki
Wedle teorii Einsteina czarne dziury wykazują ekstremalne oznaki “chybotania”, czyli ruchu skręcającego, który jest znany jako precesja. Wspomniany przypadek był pierwszym, przy którym zaobserwowano to zjawisko w czarnych dziurach. Precesja obliczona w tempie trzech razy na sekundę jest przykładem obliczeń dokonanych przez Einsteina w ramach jego ogólnej teorii względności.
Czytaj też: Trwają testy przełomowego magnesu. Zapowiedzi brzmią imponująco
Wynik badań zweryfikował jego teorię poprzez analizę wspomnianego wydarzenia dwóch zderzających się czarnych dziur. Takie astronomiczne regiony przestrzeni nazywane są również binarnymi czarnymi dziurami lub systemami zawierającymi dwie czarne dziury, które orbitują blisko siebie. Para czarnych dziur, które orbitują wokół siebie, pozbywają się fal grawitacyjnych, w miarę jak obracają się bliżej siebie. Jednak, podobnie jak w przypadku precesji, ogólna teoria względności Einsteina wskazuje sposób, w jaki czarne dziury mogą wpływać na precesję lub ruch.