Czy “zepsuty Windows 11″ był proroczą wstawką na prezentacji Microsoftu?
Wspomniane zachowanie paska zadań jednoznacznie nawiązuje do “pływającego” paska, który właśnie pojawił się na zrzucie ekranu podczas corocznej konferencji Ignite. Podczas niej Microsoft pokazał właśnie m.in. “przeklęty” zrzut ekranu z pulpitu Windowsa 11, który cechuje się znacznie odmienioną szatą graficzną i samą funkcjonalnością.
Czytaj też: Granie w 8K. Chcecie bawić się w rozdzielczości ostrej, jak żyleta? Pozostaje Wam jedno
Jak możecie zobaczyć powyżej, Microsoft stworzył wersję z unoszącym się paskiem zadań o zaokrąglonych rogach i przeniósł resztę zwyczajowych elementów na górną belkę. Widać, że z lewej znalazła się pogoda, a z prawej zegar, stan baterii, Wi-Fi oraz rozsuwalne menu kontekstowe, podczas gdy powiadomienia zamiast w prawym dolnym rogu, zaczęły pojawiać się na samym środku górnej belki.
Czytaj też: Ciekły azot wniósł możliwości GeForce RTX 4090 na wyżyny. Jakie rekordy pobito?
Czy to coś, co Microsoft obecnie szykuje z zamiarem wprowadzenia tego czegoś na rynek? Czy może to po prostu jeden niezwiązany z planami firmy prototyp interfejsu systemu, który przypadkowo znalazł się w prezentacji, albo po prostu ma za zadanie akcentować, że firma ciągle poszukuje idealnego rozwiązania? Odpowiedź na to pytanie pozostaje nierozstrzygnięta.