Zużycie paliwa monstrualnego supertankowca. Cztery żagle wystarczyły, aby wyeliminować 2900 ton CO2 emisji
Supertankowiec New Aden doczekał się czterech wielkich żagli, które mają za zadanie obniżyć zużycie paliwa o prawie 10% i choć brzmi to wręcz rewolucyjnie, to w praktyce ten projekt nie jest pierwszym, który poszedł w te ślady. Wprawdzie nigdy wcześniej nie widzieliśmy tak wielkich żagli na nowoczesnych statkach (bardziej na ich koncepcyjnych projektach), ale oczywiście sam pomysł wykorzystania potęgi wiatru na morzu nie jest niczym nowym. Nie mówię tutaj o czasach przed wieloma wiekami, a nawet kilkoma tysiącleciami, bo również tych ówczesnych.
Czytaj też: Mercedes EQ Tour – tak można oswoić się z autem elektrycznym
New Aden ma wiele do udowodnienia. Jeśli okaże się, że popchnie machinę zmian w sektorze, to z całą pewnością zapisze się na kartach historii w kwestii dążenia do obniżenia emisyjności w segmencie żeglugi morskiej. Sam w sobie mierzy 333 metry długości i jest pełen ciekawych rozwiązań technologicznych. Firma chwali się, że cechują go “wyjątkowe ogólne osiągi, takie jak optymalizacja wydajności operacyjnej statku, redukcja zużycia paliwa, zwiększenie wydajności żeglugi na wietrze i falach, co w ogólnym rozrachunku przyczynia się do bezpieczeństwa i ochrony środowiska”.
Czytaj też: Używałem Huawei Mate 50 Pro – powrót do wagi ciężkiej w bardzo dobrym stylu
W ogólnym rozrachunku jego cztery składane żagle podnoszą się na wysokość 40 metrów na górnym pokładzie i obejmują 1200 metrów kwadratowych powierzchni. Sam ich dodatek ma zmniejszyć zużycie paliwa o 9,8% oraz obniżyć emisję o 2900 ton dwutlenku węgla na każdy jeden rejs. Nadal wprawdzie będzie pożerał ogromne ilości oleju napędowego, ale to dobry krok w kierunku dekarbonizacji… mały, ale zawsze jakiś.