W samym tylko 2019 roku ludzkość wygenerowała 53,6 mln ton metrycznych elektrośmieci. Elektronika z grzybów może to zatrzymać
W recyklingu elektroniki istnieje obecnie wiele wyzwań, które albo są kosztowne do przełamania, albo przełamać ich zwyczajnie się nie da. Nasze smartfony, smartwatche, myszki, klawiatury, słuchawki, laptopy, konsole i komputery to skomplikowane połączenie laminatów z metalicznymi ścieżkami, krzemowych układów logicznych i całej masy elektronicznych podzespołów. Obecnie największe wysiłki wkłada się w ekologiczne zrewolucjonizowanie zarówno laminatów (zwykle produkowanych z mieszanki włókien szklanych, żywic i metalowych przewodów), jak i akumulatorów, a to coś, co umożliwia właśnie elektronika MycelioTronics.
MycelioTronics to efekt rozległego badania, którego częścią było wyhodowanie i przetworzenie skóry gatunku grzybów rosnącego naturalnie na martwym twardym drewnie w łagodnym umiarkowanym klimacie tak, aby ta mogła stać się alternatywą dla tradycyjnych laminatów. Powstały w tego efekcie “grzybny laminat” cechuje się wysoką stabilnością termiczną, elastycznością i wytrzymałością, bo ma być w stanie poradzić sobie z ponad dwoma tysiącami cykli zginania. Co ciekawe, tak przetworzona grzybnia może zostać wykorzystana również do produkcji akumulatorów o niskiej mocy. W nich zastąpiłaby drogie i trudne w recyklingu separatory z polimerów poliolefinowych.
Czytaj też: Coś pięknego. Google Pixel Fold istnieje i zapowiada się spektakularnie
Innymi słowy, elektronika z grzybów, która za parę lat może być jednoznacznie określana przez wszystkich mianem MycelioTronics, stoi już otworem. Dzieło naukowców finansowanych przez ERC Starting Grant oraz Austriacką Agencję Promocji Badań Naukowych GmbH, może mieć teraz wpływ na powstawanie nowych firm w całej Europie, bo z efektów tych prac można już skorzystać i odmienić rynek elektroniki pod względem ilości generowanych elektrośmieci.